Wojsko zaopiekuje się żołnierzem znalezionym w Tatrach
Z warszawskiego wojskowego szpitala przy ul. Szaserów wyjechała karetka, która przywiezie 36-letniego mężczyznę z zakopiańskiego szpitala. Pacjent czuje się dobrze, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie płk Piotr Dąbrowiecki.
Jak dodał, mężczyzna trafi na oddział chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej, gdzie lekarze zajmą się odmrożeniami kończyn. - Gdy pacjent trafi do nas, od razu obejmiemy go także opieką psychiatryczną, psychologiczną i neurologiczną. Przez całą dobę będzie się nim opiekowała indywidualna pielęgniarka - powiedział Dąbrowiecki. Jak dodał, docelowo, po przeprowadzeniu badań, pacjent ma zostać przeniesiony do Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi.
36-latek z Węgorzewa został odnaleziony w ubiegły piątek przez patrol leśniczych w szałasie pasterskim w rejonie Doliny Olczyskiej w Tatarch. Z licznymi odmrożeniami trafił do szpitala. Był przytomny, ale nie było z nim kontaktu. Po kilku dniach policja potwierdziła tożsamość mężczyzny. Rodzina zidentyfikowała go na podstawie zdjęcia. W czwartek, po informacji, że jest to b. żołnierz wojska polskiego, pomoc zaoferowało MON. Mężczyzna w czerwcu ub. roku powiedział rodzinie, że wyjeżdża za granicę na trzy lata. Wcześniej był zawodowym żołnierzem; służył w wojsku do 2006 roku - m.in. na dwóch misjach zagranicznych w Libanie i w Iraku. Zakończył służbę w wojsku z powodu kłopotów zdrowotnych. Do 2008 r. otrzymywał rentę, jednak ponieważ nie stawił się w kolejnym wyznaczonym terminie przed komisją lekarską, wypłacanie świadczenia zostało wstrzymane.
Żołnierzom powracającym do kraju po zakończeniu służby przysługuje prawo do uczestniczenia w 14-dniowych turnusach leczniczo–profilaktycznych. Przechodzą oni program treningu antystresowego, który ma na celu minimalizowanie ryzyka wystąpienia bądź pogłębiania się zaburzeń psychicznych, których źródłem są doświadczenia w misji. Żołnierze, którzy wymagają specjalistycznej pomocy, kierowani są na oddziały psychiatryczne i leczenia stresu bojowego klinicznych szpitalach wojskowych. Funkcję centralnego ośrodka diagnostyki i terapii Zespołu Stresu Pourazowego (PTSD) pełni Klinika Psychiatrii i Stresu Bojowego Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Utworzona w 2007 r. placówka nastawiona jest na sprawowanie opieki nad żołnierzami i osobami, które zostały poszkodowane w misjach zagranicznych. Od momentu jej uruchomienia hospitalizowanych w klinice było ponad 300 osób.
Taka pomoc jest udzielana także w wojskowych szpitalach klinicznych we Wrocławiu i w Krakowie. Żołnierze mogą otrzymać pomoc w Domu Weterana uruchomionym w styczniu 2011 roku w Lądku Zdroju. Psychologiczne punkty konsultacyjne funkcjonują także w jednostkach wojskowych. W ramach pomocy psychologicznej, organizowanej przez wojskową służbę zdrowia, wszystkie świadczenia są również dostępne dla rodzin żołnierzy, na zasadach wynikających z ubezpieczenia zdrowotnego.
30 marca w życie wchodzi ustawa o weteranach, która przyznaje im uprawnienia związane z opieką zdrowotną i pomocą psychologiczną. Weterani będą mogli nieodpłatnie otrzymywać leki umieszczone w wykazach leków podstawowych i uzupełniających oraz leki na receptę, a także wyroby ortopedyczne. W ocenie ekspertów z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie weterani Polskich Kontyngentów Wojskowych dwukrotnie rzadziej cierpią z powodu tzw. zespołu stresu pourazowego (PTSD) niż uczestniczący w misjach żołnierze amerykańscy.
Jak mówił pod koniec 2001 r. prof. Stanisław Ilnicki z Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego WIM, nie ma wprawdzie rzetelnych polskich danych, ale z wycinkowych sondaży wynika, że objawy niepełnego lub rozwiniętego PTSD występują u 5-10 proc. naszych weteranów. W armii amerykańskiej zdarza się on u 15-20 proc. żołnierzy, którzy uczestniczyli w działaniach wojennych.
Znacznie częściej żołnierze powracający z misji wykazują inne zaburzenia związane ze stresem bojowym. Według lekarzy ok. 24 proc. z nich ma tzw. wspomnienia intruzyjne, 38 proc. narzeka na koszmary senne, 39 proc. częściej sięga po alkohol. U niektórych weteranów zdarzają się wybuchy gniewu i agresji fizycznej. Z badań wynika, że zaledwie 2,5 proc. weteranów deklaruje potrzebę pomocy psychologicznej. Z powodu zaburzeń stresowych ewakuowana jest z misji jedna osoba na 2 tys. żołnierzy, ale takich przypadków może być więcej, gdyż niekiedy powrót do kraju odbywa się na "własną prośbę" żołnierza.
Od lat 50. XX wieku polscy żołnierze i pracownicy cywilni wojska uczestniczyli w 84 misjach i operacjach wojskowych poza granicami państwa. Wzięło w nich udział łącznie ponad 110 tys. żołnierzy zawodowych, żołnierzy zasadniczej i nadterminowej służby wojskowej oraz pracowników cywilnych wojska.eb, pap