Śląskie: sytuacja na Żywiecczyźnie wraca do normy
Dodano:
Zima powoli daje za wygraną na Żywiecczyźnie (Śląskie). Sytuacja po intensywnych opadach śniegu wraca do normy. 20 lutego uczniowie poszli do szkół. Wójtowie poinformowali jednak, że do niektórych gospodarstw trudno dotrzeć, m.in. w Milówce i Rajczy.
Zdaniem szefa rady gminy w Milówce Dariusza Kocierza, utrudniony jest dostęp do kilkunastu gospodarstw w wyżej położonych rejonach. Gminne służby próbują już odśnieżyć drogi dojazdowe. - Sytuacja ulega stałej poprawie, ale na drogach do przysiółków leży nawet pół metra rozjeżdżonego śniegu. Obawiamy się nagłej odwilży – powiedział.
Wójt Rajczy Kazimierz Fujak powiedział, że na większości dróg nawierzchnia jest czarna. Kłopoty pojawiają się na drogach bocznych wysoko w górach. Odśnieżanie utrudniają tam samochody pozostawione przez mieszkańców. Na razie samochodem nie można dojechać do kilku gospodarstw. - Z tymi mieszkańcami jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Lada moment powinniśmy jednak udrożnić do nich dojazd – powiedział.
Centrum zarządzania kryzysowego wojewody śląskiego podało, że drogi powiatowe i gminne są na Żywiecczyźnie przejezdne. Brak jest dojazdu do części przysiółków w gminie Koszarawa. Szczególnie trudne warunki występują na drogach bocznych na odcinkach o dużym spadku terenu.
ja, PAP