Fotyga o suwerenności: tu większość ma mniejsze znaczenie

Dodano:
Anna Fotyga (fot. PAP/Leszek Szymański)
Posłowie PiS z komisji ds. UE apelują o prawdziwą i głęboką debatę na temat unijnego paktu fiskalnego. Zdaniem Anny Fotygi, polskie wejście do unii fiskalnej nie ma żadnych podstaw w konstytucji.
- Powinniśmy odbyć prawdziwą, głęboką debatę merytoryczną (nad paktem fiskalnym), a nie przegłosowywać opozycję na zasadzie "kto ma  większość - ten ma rację". W sprawach dotyczących suwerenności arytmetyczna większość ma mniejsze znaczenie - oświadczyła Anna Fotyga. Podkreśliła, że wejście Polski do unii fiskalnej nie ma żadnych podstaw w Konstytucji RP.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Tusk: pakt fiskalny podpiszemy

Fotyga przypomniała też o orzeczeniu niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. Jak zauważyła, Trybunał "zakwestionował niektóre z  postanowień niemieckiej umowy odnoszącej się do mechanizmów stabilizacyjnych wewnątrz UE, inicjowanych i wspieranych przez rząd niemiecki". Według byłej szefowej MSZ, orzeczenie niemieckiego trybunału "może co najmniej zakłócić proces ratyfikacyjny paktu fiskalnego".

"Nie ma gwarancji nawet na drugi rząd"

Również poseł Krzysztof Szczerski podkreślił, że klub PiS "zdecydowanie krytycznie ocenia pakt fiskalny i pomysł, aby Polska do  niego przystąpiła". - Zwróciliśmy uwagę, że zapis, który przywiózł premier Tusk ze szczytu UE, nie gwarantuje nawet siedzenia w drugim rzędzie - powiedział Szczerski.

Podpisanie przez 25 przywódców państw UE (bez Wielkiej Brytanii i  Czech) nowego traktatu międzyrządowego, tzw. paktu fiskalnego, ma być głównym wydarzeniem rozpoczynającego się w Brukseli szczytu UE.

Traktat o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w unii gospodarczej i  monetarnej wymusza więcej dyscypliny w finansach publicznych, zwłaszcza w państwach eurolandu, ustanawiając nowe, bardziej automatyczne sankcje za łamanie dyscypliny, w tym nowej reguły wydatkowej. Traktat ma wejść w  życie w 2013 roku, po ratyfikacji w 12 z 17 krajów strefy euro.

Tusk: podpiszemy

Premier Donald Tusk mówił, że Polska nie zmienia deklaracji przystąpienia do paktu fiskalnego, ale "nasz podpis" będzie zależał od  tego, czy "będziemy mieli" 100-procentowe przekonanie do każdego słowa zawartego w ostatecznej wersji tego traktatu.

- Uwrażliwieni choćby sprawą ACTA będziemy dmuchać na zimne, tzn. każde słowo zostanie w tym ostatecznym zapisie przeanalizowane. Jeśli do  piątku (2 marca - red.) otrzymam - także drogą telefoniczną i w trybie obiegowym -  akceptację ministrów upoważniającą mnie do podpisania, to złożę taki podpis. Jeśli nie, to chwilę będziemy musieli poczekać - zapowiedział Tusk.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...