Uwaga, Rosja wchłonie Białoruś
Niaklajeu stwierdził, że 4 marca wróci na Kreml Władimir Putin, który obierze ten sam kierunek co prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka: ignorowania opinii publicznej. To zaś oznacza, że osobista niechęć między nimi może przeistoczyć się w osobistą przyjaźń wobec konieczności umocnienia wspólnego frontu państw autorytarnych.
Jednocześnie, przekonywał Niaklajeu, Zachód będzie w 2012 r. poświęcać Białoruś zacznie mniej uwagi, choć zapewne będą nadal padać „rytualne słowa" na temat więźniów politycznych i „zostanie przyjętych jeszcze kilka szumnych oświadczeń”. Według opozycjonisty, szansą europeizacji Białorusi mógł stać się rok 2011, ale „zaczęło się intensywne wchłanianie Białorusi przez rosyjskie struktury oligarchiczne", a początkiem tego procesu była sprzedaż Gazpromowi białoruskiego operatora gazociągów Biełtransgaz.
„Zachód, nie chcąc zwiększać napięcia w stosunkach z Rosją, nie zamierza mocniej stawiać »«kwestii białoruskiej«, a Rosja nie zamierza zmniejszać aktywności w sferze »«rozkrajania« białoruskiej gospodarki. Dzięki temu »rozkrajaniu« Łukaszenka zamierza utrzymać się u władzy" – ocenił Niaklajeu.
Skierował pytanie do białoruskiego rządu, parlamentu oraz szefów firm: „Czyżbyście nie rozumieli, w jakiej grze bierzecie udział? Wszyscy dostaną rosyjskiego mata – różnica będzie polegać tylko na tym, kto jakim sposobem. Jak się zaczyna grać w warcaby, nie można w trakcie przejść na grę w szachy. Tak się nie gra – tak się przegrywa".
Niaklajeu ocenił, że w taki sam sposób w XVIII w. była poddawana rozbiorom Rzeczpospolita. Przypomniał, że według prognozy ośrodka analitycznego Stratfor Białoruś będzie w pełni zintegrowana z Rosją już w 2015 r.
Opozycjonista stwierdził, że "rozkrajanie" Białorusi będzie odbywać się stopniowo, a suwerenność swojej przestrzeni powietrznej Białoruś już oddała. „Przejście kontroli nad systemem obrony przeciwlotniczej w ręce rosyjskich żołnierzy jest przecież rozkrajaniem białoruskiego nieba" – podkreślił, nawiązując do porozumienia Białorusi i Rosji o wspólnej ochronie zewnętrznej granicy powietrznej Związku Białorusi i Rosji (ZBiR) oraz o utworzeniu wspólnego systemu obrony przeciwlotniczej.
„Chcą nas pokroić i wyrzucić na śmietnik historii. A my co robimy? Dyskutujemy: wziąć udział w »wyborach parlamentarnych« czy je bojkotować" – napisał Niaklajeu, nawiązując do dyskusji wśród sił opozycyjnych na temat strategii w wyborach do Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu, zaplanowanych na wrzesień.
Według niego jedyne wyjście w tej sytuacji to „zjednoczyć się na ratunek": „ustalić i zrealizować niecierpiące zwłoki posunięcia ratunkowe. Bo inaczej oddamy nie tylko niebo, wodę, ziemię i niepodległość. Oddamy duszę. I to nie Rosji – Bóg z nią. Diabłu” – zakończył wywód Niaklajeu.
PAP