Europa do polskich posłów

Dodano:
Projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego zawiera ostrzeżenie, że awantury polskich posłów mogą podkopać prestiż polskiego parlamentu.
Projekt o poszerzeniu UE był w poniedziałek wieczorem przedmiotem pierwszej dyskusji w Komisji Spraw Zagranicznych unijnego parlamentu i ma być ostatecznie przyjęty w czasie sesji plenarnej w Strasburgu 20 listopada. Po raz pierwszy wezmą w niej udział jako obserwatorzy parlamentarzyści z krajów kandydujących, w tym z Polski.

Parlament "wyraża niepokój z powodu indywidualnych przykładów postaw i zachowań sprzecznych z zasadami kultury parlamentarnej, co mogłoby podkopać prestiż polskiego parlamentu, instytucji odgrywającej centralną rolę w praktyce demokracji" - napisał autor polskiej części projektu, włoski deputowany polskiego pochodzenia Jaś Gawroński z frakcji chadecko-konserwatywnej.

Zapytany, co ma na myśli, wyjaśnił, że pisząc te słowa odnosił się przede wszystkim do wygwizdania przez grupkę posłów komisarza UE ds. rolnictwa Franza Fischlera. "Niestety od tego czasu doszło do kolejnych incydentów z udziałem również posłów +Samoobrony+" - powiedział Gawroński.

W czasie posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych nie zgłaszano do polskiej części projektu rezolucji żadnych zastrzeżeń. Propozycja Gawrońskiego na ogół pozytywnie ocenia stan przygotowań Polski do członkostwa i jest mniej krytyczna od zapisów o Polsce, zawartych w poprzedniej rezolucji z czerwca.

Przede wszystkim sprawozdawca ds. Polski sugeruje, żeby "odnotować z satysfakcją, że polskie władze zwróciły uwagę na zaniepokojenie wyrażone przez Parlament Europejski w sprawie nowej ustawy o mediach, niezależności banku centralnego i procedur rekrutacji służby cywilnej" - czytamy w projekcie.

Unijny parlament miałby "odnotować, że w tych trzech dziedzinach nastąpił pewien postęp, i wyrazić nadzieję, że ta tendencja zostanie wzmocniona, tak aby Polska w pełni sprostała kryteriom powszechnym w państwach członkowskich".

Jednakże Gawroński powiedział, że zamierza zgłosić autopoprawkę, gdyż Polska nie zasługuje jeszcze na pochwałę w sprawie służby cywilnej. "Wbrew wcześniejszemu wrażeniu nastąpiło nawet pewne pogorszenie. Natomiast podtrzymuję ocenę, że jest lepiej w sprawie mediów i banku centralnego" - oświadczył Gawroński.

W czerwcu, również na jego wniosek, Parlament Europejski wyrażał zaniepokojenie tymi zapisami projektu polskiej ustawy o radiu i telewizji, które "mogłyby prowadzić do nadmiernego wpływu rządu na media". PE wzywał Sejm do przyjęcia takiej ustawy, która "w pełni zachowa niezależność i pluralizm mediów w Polsce".

Obecny projekt przewiduje, że unijny parlament będzie "nalegał na polskie władze, żeby przestrzegając ram czasowych, wyznaczonych przez Komisję Europejską, zdwoiły wysiłki, by przeciwdziałać brakom i słabościom wskazanym w ostatnim regularnym raporcie (Komisji), który uwypukla rozdźwięk między przyjmowaniem prawa unijnego a zdolnością do jego egzekwowania, zwłaszcza w sektorze rolnym i weterynaryjnym, bezpieczeństwa żywności i kontroli celnej".

Zdaniem sprawozdawcy, Parlament Europejski powinien też wezwać Polskę, żeby ustanowiła system "prawdziwie całościowego nadzoru" nad "zarządzaniem publicznymi pieniędzmi".

Podobnie w odniesieniu do innych kandydatów, w części projektu poświęconej Polsce wyraża się nadzieję, że rządowy program walki z korupcją "przyniesie możliwie jak najszybciej praktyczne rezultaty".

W części ogólnej parlament ma przypomnieć wszystkim kandydatom, że przed zakończeniem negocjacji członkowskich, a więc przed końcem roku, oczekuje od każdego z nich raportu "podejmującego twarde zobowiązania, w jaki sposób każdy kraj planuje na  przyszłość walkę z korupcją i zorganizowaną przestępczością".

W polskiej części projektu rezolucji Parlament Europejski ma odnotować zmianę stanowiska negocjacyjnego rządu w sprawach rolnych i wyrazić "poparcie dla wysiłków polskich władz, żeby znaleźć rozwiązanie, które umożliwiłoby polskim rolnikom konkurowanie na unijnym rynku po przystąpieniu do UE".

Równocześnie sprawozdawca proponuje, żeby unijny parlament "zaapelował do państw członkowskich, żeby zajęły realistyczną, szczodrą postawę, wychodzącą w przyszłość i nielekceważącą szczególnych niepokojów środowiska rolniczego Polski i Europy".

Parlament ma też poprzeć wniosek Komisji Europejskiej, żeby po poszerzeniu Unii zapewnić Polsce i innym kandydatom co najmniej taki sam napływ dotacji z unijnej kasy, z jakiego korzystały w ramach pomocy przedczłonkowskiej.

Zarazem jednak Gawroński proponuje, żeby wezwać polskie władze do "uspokojenia polskiej opinii publicznej w tym punkcie, co jest szczególnie wrażliwą kwestią w związku z deficytem budżetowym i bardzo wysokim wskaźnikiem bezrobocia" - czytamy w projekcie.

nat, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...