Komorowski chce zakazu zakrywania twarzy. "To bubel"
"Bubel legislacyjny"
Reprezentujący Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" Łukasz Moczydłowski ocenił, że projekt to "bubel legislacyjny" zawierający szereg przepisów sprzecznych z konstytucją. Odnosząc się do propozycji zakazu zakrywania twarzy podczas demonstracji Moczydłowski wyraził pogląd, że nie jest to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa. - Nie musi to wskazywać na agresywny charakter uczestników zgromadzenia - powiedział. Dodał, że podczas niedawnych demonstracji ws. ACTA wiele osób zakładało maski. - Drobne incydenty nie mogą być uzasadnieniem dla tego rodzaju przepisów - powiedział Moczydłowski.
Mamy wrażenie, że ten projekt powstał pod wpływem impulsu, a jego skutki mogą być dalekosiężne. Prosimy prezydenta o wycofanie się z tego projektu - powiedział Artur Zawisza, reprezentujący, jako jeden z kilku mówców, Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości".
Projekt odpowiedzią na zamieszki
Projekt zmian ustawy Prawo o zgromadzeniach został przedstawiony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w listopadzie zeszłego roku. Ma związek z zamieszkami, do których doszło na ulicach Warszawy podczas obchodów Święta Niepodległości. Prezydent zapowiedział wtedy, że zleci prace nad znalezieniem rozwiązań, które - bez zmiany konstytucji - nowelizowałyby Prawo o zgromadzeniach.
Projekt zakazuje uczestnictwa w zgromadzeniach osobom zamaskowanym. Wyjątkiem od tej propozycji miałyby być sytuacje, gdy organizator w zawiadomieniu do urzędu gminy zawarłby informację o planowanym udziale zamaskowanych osób. Za przebieg zgromadzenia odpowiadać ma jego przewodniczący, który musi być łatwo rozpoznawalny wśród pozostałych uczestników demonstracji. Zgodnie z propozycją, uczestnicy manifestacji, jak również osoby postronne, zakłócające jej przebieg, muszą stosować się do poleceń przewodniczącego.
Będą blokować zgromadzenia?
Propozycja daje też organom gminy możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu lub czasie, jeżeli doprowadzić to może do naruszenia porządku publicznego. Projekt precyzuje, że jeśli nie jest możliwe oddzielenie zgromadzeń zgłoszonych w tym samym miejscu i czasie, gmina "niezwłocznie wzywa organizatora zgromadzenia zgłoszonego później do dokonania zmiany czasu lub miejsca" tej manifestacji.
Projekt noweli zmienia też przepisy karne i wprowadza kary grzywny: do 7 tys. zł dla przewodniczącego zgromadzenia, jeśli nie wykonuje on swych obowiązków i nie przeciwdziała naruszeniom porządku publicznego oraz do 10 tys. zł dla uczestnika zgromadzenia, który nie podporządkowuje się poleceniom przewodniczącego tego zgromadzenia.
ja, PAP