Ofiary katastrofy kolejowej wciąż w szpitalach
Najwięcej, bo ośmiu, poszkodowanych leży w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu. Po czterech rannych jest w szpitalach w Zawierciu, Częstochowie i Krakowie. Trzech leży na oddziałach szpitalnych w Piekarach, a po dwóch – Dąbrowie Górniczej i Czerwonej Górze k. Kielc. Pozostali poszkodowani są w szpitalach w Myszkowie, Busku-Zdroju, Jędrzejowie, Miechowie, Kielcach, Gdańsku i Tarnowie. Ranni przebywają w 14 szpitalach. Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, dwie osoby zostały wypisane z placówki we Włoszczowie.
Cztery poszkodowane w wypadku osoby ciągle przebywają na oddziałach intensywnej opieki medycznej - w Sosnowcu, Czerwonej Górze oraz Zawierciu. Jak poinformował rzecznik Szpitala św. Barbary w Sosnowcu Mirosław Rusecki, jedna z ośmiu osób nadal znajduje się pod opieką lekarzy z Klinicznego Oddziału Intensywnej Terapii. - Stan przebywającej na intensywnej terapii 29-letniej pacjentki, której w wyniku katastrofy amputowano nogę jest stabilny - powiedział Rusecki.
W WCZK działa uruchomiona po katastrofie infolinia dla rodzin poszkodowanych. Do środy skorzystało z niej około 770 razy, w środę odbierano już nieliczne telefony. Infolinię - pod numerem 800 16 30 90 - uruchomiła też Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Rodziny poszkodowanych mogą bezpłatnie dojechać pociągami Przewozów Regionalnych i PKP Intercity do swoich najbliższych leżących w szpitalach w województwach: śląskim świętokrzyskim i małopolskim.
Pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny zderzyły się czołowo 3 marca wieczorem w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. Zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
ja, PAP