"Dość wydawania na Euro i Kościół"

Dodano:
Organizatorki Manify (fot. PAP/Jacek Turczyk)
Tegoroczna Manifa odbywać się będzie pod hasłem rozdziału państwa od Kościoła - "Przecinamy pępowinę!". Manifę zakończy symboliczne przecięcie pępowiny łączącej Sejm i Kościół - zapowiedziały organizatorki.
W tym roku Wielka Manifa Warszawska - organizowana co roku z  okazji Dnia Kobiet przez środowiska feministyczne - odbędzie się 11 marca. Rozpocznie się przed Pałacem Kultury i Nauki, a  zakończy przed Sejmem.

- Tym razem mówimy: dość wydawania pieniędzy na jednorazowe imprezy takie jak Euro 2012 i na finansowanie Kościoła, który prowadzi politykę antykobiecą. Jeśli jest kryzys i mamy oszczędzać, to oszczędzajmy wszyscy - mówiła Elżbieta Korolczuk z Porozumienia Kobiet 8 Marca, głównego organizatora Manify.

"Zawsze słyszymy, że brakuje pieniędzy"

- Co roku na Manifie mówimy o innym problemie kobiet, poruszałyśmy już m.in. kwestie praw pracowniczych, reprodukcyjnych, związków partnerskich, dostępu do żłobków, przedszkoli, ochrony zdrowia i zawsze słyszymy, że brakuje pieniędzy w budżecie. Tymczasem wydatki na Euro, czy na Kościół pokazują, że te pieniądze są, ale nie na to, co jest ważne dla kobiet - mówiła.

"Ogromny wpływ mają biskupi"

Korolczuk dodała, że chodzi nie tylko o pieniądze, ale także o to, w jaki sposób podejmowane są decyzje o ich przeznaczeniu. - Decyzje dotyczące połowy społeczeństwa, czyli kobiet, podejmuje się bez ich udziału. Dlaczego nikt nie spytał obywateli i obywatelek, jaki cel wydaje im się obecnie najważniejszy? Wygląda na to, że zamiast demokracji uczestniczącej mamy dziś w Polsce demokrację rynkowo-konkordatową. Na  to, jak żyjemy, ogromny wpływ mają biskupi i przedstawiciele wielkich korporacji, których przecież nikt nie wybrał, na których nikt nie  głosował, a którzy reprezentują interesy konkretnej instytucji, a nie całego społeczeństwa - mówiła.

"Społeczeństwo nie musi się na to godzić"

Prof. Monika Płatek z Wydziału Prawa i Administracji UW przypomniała, że rozdział państwa od Kościoła zapisany jest w konstytucji. Jej zdaniem, Kościół ma swoje interesy i wymaga od polityków, by je w Sejmie reprezentowali. Płatek oceniła, że Kościół jest ogromną siłą polityczną, która ma wpływ na miliony ludzi i którą politycy obawiają się zlekceważyć. Przekonywała, że społeczeństwo nie musi się na to godzić. - Kościół ma prawo do swoich poglądów, np. potępiających in vitro, czy przyzwalających na  przemoc w rodzinie, ale to od nas zależy, czy będziemy się do tego dostosowywać - przekonywała.

Organizatorki Manify podkreślały, że kobiety to połowa społeczeństwa, domagają się, by było to widać w budżecie. Wskazywały, że Euro 2012 kosztować będzie 81 mld zł, dotacje dla katechetów, kapelanów i  katolickie szkolnictwo to ponad 1,6 mld zł rocznie, podczas gdy na  program „Maluch", pomagający samorządom w tworzeniu nowych form opieki nad dziećmi do lat trzech, przeznaczono w ubiegłym roku 40 mln zł, zaś  na Krajowy Program Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie - 3 mln zł.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...