Tydzień po katastrofie kolejowej: 19 pasażerów wciąż nie opuściło szpitali

Dodano:
W katastrofie pod Szczekocinami zginęło 16 osób (fot.PAP/Andrzej Grygiel)
- W szpitalach pozostało 19 poszkodowanych w katastrofie kolejowej pod Szczekocinami - poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. 11 osób opuściło szpitale 12 marca.

Według najnowszych informacji służb wojewody śląskiego liczba pacjentów po południu zmalała z 30 do 19. Najwięcej poszkodowanych - siedmioro - przebywa w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu, dwoje w szpitalu im. Rydygiera w Krakowie. Pojedynczy ranni leczeni są w szpitalach w Siemianowicach Śląskich, Myszkowie, Dąbrowie Górniczej, Rzeszowie, Zawierciu, Czerwonej Górze k. Kielc, Gdańsku, a także w szpitalu wojskowym w Krakowie oraz w dwóch szpitalach w Tarnowie.

Na oddziale intensywnej terapii znajduje się jedna osoba - pacjentka po amputacji nogi jest leczona w Centrum Leczenia Oparzeń w  Siemianowicach Śląskich. Śledztwo po katastrofie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Prokuratura w ub. tygodniu zdecydowała o przedstawieniu zarzutu nieumyślnego spowodowania katastrofy ze skutkiem śmiertelnym dyżurnemu ruchu z posterunku kolejowego w Starzynach. Dyżurnego dotąd nie można było jednak przesłuchać ani przedstawić mu zarzutu - ze względu na stan zdrowia.

13 marca częstochowski sąd ma zdecydować czy mężczyzna trafi na  miesięczną obserwację sądowo-psychiatryczną. Obserwacja w specjalnym, zamkniętym oddziale nie wykluczy możliwości przesłuchania, uzależnione to będzie jednak od bieżącej opinii biegłych. W niedzielę opinia ta  nadal wykluczała przesłuchanie.

3 marca wieczorem w pobliżu Szczekocin k. Zawiercia - na zjeździe z  Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i  Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. W wyniku katastrofy zginęło 16 osób, a ponad 50 zostało rannych.

ja, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...