Afganistan: 8 ofiar bomby-pułapki

Dodano:
Co najmniej ośmiu afgańskich cywilów, podróżujących minibusem, zginęło w wybuchu przydrożnej bomby w prowincji Helmand na południu Afganistanu - podały lokalne władze. Z wizytą do Helmandu przybył tego dnia szef Pentagonu Leon Panetta. Do eksplozji doszło w okręgu Marjah. Podróżni zmierzali do stolicy prowincji - Laszkargah.
Tymczasem w wybuchu motoru-pułapki w Kandaharze, stolicy prowincji o  tej samej nazwie na południu kraju, zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Prowincja Kandahar uznawana jest za bastion talibów.

W trzech wsiach w prowincji Kandahar doszło w weekend do  zastrzelenia przez żołnierza USA 16 afgańskich cywilów, w tym dziewięcioro dzieci. Amerykański minister obrony przybył do bazy wojskowej Camp Bastion w prowincji Helmand właśnie w związku z tą tragedią. Według mieszkańców wsi, sierżant armii USA chodził od drzwi do drzwi i strzelał do cywilów. Ciała niektórych ofiar podpalił.  Dzień po masakrze szef Pentagonu zapowiedział, że sprawcy masakry może grozić nawet kara śmierci.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...