PiS: rząd zaniedbał kolej - i doszło do katastrofy
Tchórzewski, wiceszef sejmowej komisji infrastruktury, który reprezentował klub PiS podczas debaty nad informacją rządu dotyczącą m.in. bezpieczeństwa na polskiej kolei, pytał w kontekście katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, czy państwo zapewniło "możliwie najlepsze zabezpieczenia dla bezpieczeństwa obywateli". - Czy organizacja była właściwa, czy zrobiono wszystko, aby zapobiec ewentualnym ułomnościom ludzkim, bo pomyłki, rozproszenie uwagi i tym podobne sprawy nam, ludziom, się zdarzają - mówił Tchórzewski. Poseł PiS dowodził następnie, że to właśnie odpowiednia organizacja pracy, odpowiednie warunki mogą zmniejszyć wszystkie zagrożenia związane z transportem kolejowym. Według niego jednak wstępne ustalenia okoliczności katastrofy pod Szczekocinami, gdzie pociągi zderzyły się czołowo, wskazują, że nie zostało to spełnione.
"Dlaczego jest tak źle?"
Poseł PiS ocenił ponadto, że rząd Donalda Tuska "dyskryminuje kolej". - Rodzi się w związku z tym pytanie: jeśli minister Nowak twierdzi, że można wykorzystać środki (przyznane Polsce przez UE na kolej), to dlaczego nie występuje do Komisji Europejskiej, żeby wycofać wniosek o ich przesunięcie (na drogi) i zacząć je wykorzystywać? - pytał. Kolejną kwestią, którą poruszył polityk PiS, była kwestia nadzoru państwa nad przestrzeganiem bezpieczeństwa w transporcie kolejowym. - Dlaczego ten nadzór jest taki słaby. Dlaczego słabo jest kontrolowany stan urządzeń, stan taboru? Dlaczego Urząd Transportu Kolejowego jest w tej dziedzinie tak niesprawną organizacją? - pytał. Poseł PiS przekonywał przy tym, że to w ciągu ostatnich trzech, pięciu lat "wyraźnie spadła jakość pracy UTK", a kolejni prezesi tej instytucji byli odwoływani "za to, że informowali ministra i parlament o tym, że nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków z powodu braku środków finansowych". Zdaniem posła PiS Urząd Transportu Kolejowego jest "organizacyjnie i personalnie niewydolny i nie spełnia ustawowych zadań, które na nim spoczywają".
"Ministrze Nowak - więcej powagi!"
Tchórzewski ocenił też, że również rząd PO-PSL jest źle kierowany przez premiera Donalda Tuska. - Jeden minister twierdzi, że nie można wykorzystać środków (UE na kolej), drugi za to odpowiedzialny mówi, że można wykorzystać środki. Przecież to także kompromituje nasz kraj - zaznaczył poseł PiS. Polityk zarzucił też ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi, który przedstawił informację, że podczas debaty nie potrafił "zachować powagi" po tak poważnym wypadku kolejowym, jak ten pod Szczekocinami. - Pana szyderstwa dzisiejsze nie pasują do powagi tej debaty, która ma skupić się nad wnioskami z katastrofy pod Szczekocinami i dotyczy bezpieczeństwa obywateli w transporcie kolejowym, a później w inwestycjach - oburzał się Tchórzewski.
"Euro 2012 - miał być impuls, będzie kompromitacja?"
W imieniu klubu PiS głos zabrał również inny z wiceszefów Komisji Infrastruktury, Andrzej Adamczyk. Poseł poświęcił swoje wystąpienie inwestycjom drogowym. Przypomniał, że do Euro 2012, największej - jak podkreślił - imprezy sportowej w naszym kraju - pozostały trzy miesiące. - W zamierzeniu, dla nas wszystkich, miał to być ogromny impuls, niestety po pięciu latach rządów obecnej ekipy musimy się bronić przed kompromitacją. Taka jest rzeczywistość - ocenił poseł PiS. Dodał, że spośród obiecywanych na Euro 2012 dróg nie powstaną autostrady: A1, A2 i A4, a także drogi: S3, S19, S8, S5 i S7. Zdaniem posła PiS przyczyny takiego stanu rzeczy leżą w "braku dbałości państwa nad wykonaniem dróg", a także w "karuzeli stanowisk" w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
Nowak: Polska jest w budowie. Gdybyśmy rządzili dłużej, byłoby szybciej
PO: opóźnienia w budowie autostrad? W końcu powstaną - to sukcesRuch Palikota: Platformie w budowaniu autostrad przeszkadza deszcz
PAP, arb