Biedroń o obrońcach krzyża: atakowano ich agresywnie i wulgarnie
Dodano:
Poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że może stanąć w obronie Telewizji Trwam, ponieważ ludzie, którzy "wychodzą na ulice (w obronie TV Trwam - red.) mają do tego prawo, a politycy powinni zrobić wszystko, żeby wsłuchać się w ich głos". Parlamentarzysta dodaje, że nie brał udziału w manifestacjach przeciwko krzyżowi stojącemu przed Pałacem Prezydenckim latem 2010 roku ponieważ "wulgarność i agresja wobec obrońców krzyża były dla niego za mocne".
- Fakt, że ludzie wychodzą na ulice jest dla mnie czymś wyjątkowym i doceniam tę wyjątkowość chwili - podkreśla Biedroń, który dodaje, że "należy rozmawiać z każdym". Zaznacza przy tym, że obrona TV Trwam w jego wykonaniu nie oznacza obrony o. Tadeusza Rydzyka, o którym mówi, iż "Polacy wyhodowali sobie demona".
"Gazeta Wyborcza", arb