"Libia ma być jedna"

Dodano:
Czy nowym władzom Libii uda się utrzymać jedność państwa?
Władze Libii nie zamierzają przyznać autonomii lokalnym władzom. 19 marca podczas obchodów rocznicy odparcia ataku wojsk Muammara Kaddafiego na Bengazi, przewodniczący Tymczasowej Rady Narodowej Muhammad Abd ad-Dżalil podkreślał konieczność zachowania jedności Libii i równocześnie zapowiadał działania na rzecz decentralizacji władzy.
- Siły Kadafiego miały ogromną przewagę. Ewakuowaliśmy rodziny i czekaliśmy właściwie na śmierć. Ci którzy zostali, zebrali się aby bronić granic miasta, ale właściwie nie mieliśmy szans, było nas zbyt mało, byliśmy słabo uzbrojeni. Bez interwencji z zewnątrz zostalibyśmy zmiażdżeni - wspominał Muhammad, który przebywał w mieście w czasie oblężenia. Oblężonym w Bengazi rebeliantom pomogły bombardowania, które na mocy rezolucji ONZ podjęło NATO w celu "obrony ludności cywilnej" Libii.

Obecność przedstawicieli Tymczasowej Rady Narodowej oraz rządu podczas obchodów rocznicy w Bengazi była sygnałem politycznym. Niedawne deklaracje plemiennych liderów oraz niektórych zbrojnych ugrupowań o utworzeniu półautonomii regionu Cyrenajka, wzbudziły publiczną dyskusję na temat przyszłego systemu politycznego w Libii i spowodowały napięcie w relacjach Bengazi ze stolicą w Trypolisie. Kwestia walki o większą autonomię dla zasobnego w ropę wschodu kraju jest żywa wśród mieszkańców tego regionu od dekad. Kadafi przez lata dławił odśrodkowe dążenia - ale w obecnej sytuacji, przy słabym rządzie centralnym pozbawionym sił do kontroli nad terytorium kraju, ośrodki władzy lokalnej starają się wywalczyć dla siebie więcej władzy. Dżalil odrzucił jednak 19 marca te dążenia - mówił o jedności Libii. "Jesteśmy przeciwko federalizmowi i chcemy jednej Libii" - skandowali uczestnicy uroczystości w Bengazi.

Premier, Abd ar-Rahim Chalid al-Kid, zadeklarował, że rząd chce większej decentralizacji administracji oraz równej dystrybucji miejsc w parlamencie. Dżalil dodał, że w planach jest przeniesienie gabinetów wiceministrów do Bengazi oraz Sabhy.

TVN24.pl, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...