Schetyna: Gowin? To ja jestem numerem dwa w PO

Dodano:
Grzegorz Schetyna (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego nie jest sprawą zamknięta. To nasze zobowiązanie z kampanii wyborczej. Jeśli będzie uzasadnienie, które będzie zawierało w sobie to wszystko, co wiemy o IV RP i o łamaniu wtedy prawa i konstytucji, to wniosek o Trybunał Stanu podpiszę - deklaruje w rozmowie z Programem Trzecim Polskiego Radia wiceprzewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Konsultacje Jarosława Gowina z politykami Prawa i Sprawiedliwości w sprawie ewentualnego poparcia przez PiS przygotowanej przez szefa resortu sprawiedliwości deregulacji wybranych zawodów w Polsce są - zdaniem Grzegorza Schetyny - cudem. - Wspólne ustalanie projektów jest nietypowe. Jeżeli takie spotkania pomagają ministrom w rozwiązywaniu problemów, to zawsze trzeba rozmawiać i ułatwiać pracę nad rządowi projektami w komisjach i podkomisjach sejmowych - przekonuje polityk PO i podkreśla, że konsultacje z opozycją są indywidualną decyzją ministrów, nie zaś narzucaną przez rząd polityką. Schetyna zaznacza jednocześnie, że pierwszym partnerem dla ministra Gowina jest zawsze Polskie Stronnictwo Ludowe. Zapytany czy w hierarchii partyjnej nad ministrem Gowinem jest już tylko Donald Tusk, Schetyna odpowiada, że wciąż jest wiceprzewodniczącym PO. - Statutowo więc jestem numerem dwa - podkreśla Schetyna.

Rząd w połowie reformy emerytalnej

Wiceprzewodniczącego PO zapewniał też, że porozumienie z PSL-em w sprawie emerytur jest blisko. - Mieliśmy wczoraj ponad trzygodzinną rozmowę o różnych wariantach. Nie ma jeszcze zamknięcia tego projektu, nie można więc powiedzieć, że jesteśmy po rozmowach i po decyzjach. Jesteśmy w połowie drogi. Reforma wymaga jeszcze pracy, gdyż musimy jeszcze porozumieć się co do szczegółów. To musi być wspólny projekt koalicyjny - przekonuje Schetyna i dodaje, że nie spodziewa, aby 20 marca Donald Tusk i Waldemar Pawlak przedstawili wstępne porozumienie w tej sprawie. - Być może poznamy kalendarz prac rządu, a potem Sejmu - dodaje polityk PO.

"Wierzyć Rostowskiemu, a nie dziennikarzom"

Skąd pomysł podwyższenia wieku emerytalnego do 67 roku życia? - Ta liczba jest kwestią analiz. Trzeba wierzyć w analizy Ministerstwa Finansów, a nie w spekulacje dziennikarskie. To "67" wynika z liczb, a nie z jakichś przekonań czy opinii - podkreśla Schetyna i przypomina, że projekt włoskiego rządu jest "dokładnie taki sam". Z kolei w innych krajach europejskich mówi się o większym podwyższeniu wieku emerytalnego. - Liczba "67" jest dla nas bardzo ważna. Chcemy egzekwować takie ustalenie - mówi Schetyna i dodaje, że Platformie zależy na przeprowadzeniu reformy emerytalnej wspólnie z PSL-em. - To ma być czynnik wzmacniający koalicję, dający jej wspólny napęd i pokazujący, że przez trudne projekty możemy przechodzić razem. Ten scenariusz dzisiaj analizujemy. Nie piszemy alternatywnego scenariusza, bo byłby on nie w porządku wobec koalicjanta - zaznacza wiceprzewodniczący PO.

Nie ma wojny rządu z Kościołem

Grzegorz Schetyna podkreśla też, że sprawa emerytur mundurowych ma kapitalne znaczenie, dla proponowanego przez rzad pakietu reform emerytalnych. - Ta reforma dopełnia w racjonalny sposób podwyższenie wieku emerytalnego. Są też emerytury górnicze. Zależy nam na tym, żeby to był pakiet reform dotyczący wszystkich emerytur - tłumaczy Schetyna i dodaje, że sprawa Funduszu Kościelnego i emerytur duchownych do tego pakietu nie należy. - To nie jest kwestia tylko emerytur księży. To także kwestia finansowania innych spraw - zaznacza wiceprzewodniczący PO i dodaje, że nie ma potrzeby mówienia o wojnie rządu z Kościołem. - Sprawa warta jest rozmowy i analizy bez emocji. Koncepcja [likwidacji Funduszu Kościelnego - przyp.red.] pojawiła się równolegle do spotkania komisji wspólnej rządu i Episkopatu. To kwestia techniki czy tu wszystko odbyło się w porządku. Nie znam jednak szczegółów - przyznaje były marszałek Sejmu.

sjk, "Program Trzeci Polskiego Radia"
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...