"PO nie chce zgniłych kompromisów". Będą przyspieszone wybory?
- W tej kadencji Platforma jest zdecydowana, żeby nie iść na zgniłe kompromisy, zwłaszcza w sprawie reformy fundamentalnie ważnej, czyli reformy emerytalnej - powiedział w TVN24 minister sprawiedliwości. - My nadal chcemy rządzić z PSL, cztery lata. Chcemy rządzić, a nie administrować, nie zamiatać problemy pod dywan - zadeklarował Gowin.
Minister finansów Jacek Rostowski przedstawił ludowcom propozycję, która była próbą wyjścia naprzeciw ich oczekiwaniom. Chodziło o podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia z jednoczesnym zapewnieniem możliwości przechodzenia na wcześniejszą, ale niższą emeryturę. PSL na tę propozycję nie przystało.
"PSL już głosowało za podniesieniem wieku"
Gowin ocenił, że PSL już raz zagłosowało za projektem podniesienia wieku emerytalnego - głosując za przyjęciem exposé Tuska, w którym było to jasno zapowiedziane. - PSL, niestety, doszło do wniosku, że ciężar odpowiedzialności za decyzje należy przerzucić na naszych następców. My uważamy, że odpowiedzialność za Polskę wymaga tego, żeby decyzję podjąć teraz. Nie może być tak, że nasi koledzy z PSL czerpią wszystkie, niemałe przyjemności z bycia u władzy, a równocześnie ciężary odpowiedzialności za władzę chcą przerzucać albo na nas, albo na jakichś przyszłych rządzących - powiedział Gowin.
- Trzeba patrzeć na to, kogo ma się po drugiej stronie, a po drugiej stronie dzisiaj PSL ma Platformę, która mówi jednym głosem i Platformę, która jest bardzo zdecydowana do tego, żeby przeprowadzić tę reformę - oświadczył Gowin. Poinformował, że jeśli PO nie będzie w stanie wydłużyć Polakom czasu pracy do 67 lat, politycy tej partii zastanowią się nad "nowymi scenariuszami politycznymi".
"Najbardziej racjonalne - przedterminowe wybory"
- Teoretycznie są trzy możliwe scenariusze: szukanie nowej większości (bardzo trudne w tej kadencji), rząd mniejszościowy (jałowy z punktu widzenia interesu Polski) albo przedterminowe wybory, a w okresie przejściowym jakiś rząd mniejszościowy (to nie jest scenariusz dobry). Najbardziej prawdopodobnym i racjonalnym scenariuszem byłyby przedterminowe wybory - ocenił szef resortu sprawiedliwości.
Pytany o to, co PO zrobi, gdy PSL zagłosuje przeciw reformie emerytalnej, Gowin odpowiedział: "Będziemy szukali głosów, które zapewnią nam większość w tej sprawie, nawet jeżeli nie będą to głosy naszego koalicjanta". Według Gowina, nie oznaczałoby to końca koalicji, ale "stwarzałoby sytuację niezwykle trudną".
"Są kwestie, w których nie wolno się targować"
Minister zaznaczył, że szansy znalezienia dodatkowych głosów poparcia dla reformy emerytalnej nie ocenia najwyżej. - Nie jestem przekonany, że Janusz Palikot tę reformę poprze. Sądzę, że obwaruje to takimi zastrzeżeniami, które prawdopodobnie będą miały charakter zaporowy dla PO - dodał. - Nie wszystko w polityce jest kwestią targów, są takie kwestie, w których nie wolno się targować, bo dochodzi się do granicy, jaką jest racja stanu, interes Polski, dobro społeczeństwa - mówił Gowin.
zew, PAP
Reforma emerytalna - co dalej? Szczegóły na Wprost.pl
"Staruszkowie zasługują na godne potraktowanie"
PO i PSL nie dogadały się w sprawie emerytur
Kryzys w koalicji? PO szuka zastępcy dla PSL
Ruch Palikota: nie ma mowy o koalicji z Platformą
"Niech zdecydują Polacy, a nie Tusk z Pawlakiem"
Hofman: Pawlak nie może, to Palikot pomoże? Oby nie
"Pracujmy krócej". Polacy nie wierzą w reformę Tuska
"To obłuda polityków PO. Za Pawlakiem staniemy murem"