Kalinowski nie przeprosi Jurgiela za cukier
Takie postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie jest nieprawomocne. Jurgiel może się od niego odwołać. W 2011 r. Kalinowski w wywiadzie radiowym stwierdził: "Sprawa cukru - no, to tutaj sami politycy PiS-u powinni się uderzyć w piersi, bo po raz kolejny przypominam, że jak negocjowana była reforma cukru, to minister Jurgiel nie chciał z panią Fischer Boel rozmawiać w ogóle na temat tej reformy".
W reakcji pełnomocnik Jurgiela wysłał Kalinowskiemu pismo z wezwaniem do wycofania się z "nieprawdziwych wypowiedzi" oraz żądaniami zamieszczenia na łamach dwóch gazet sprostowania i wpłaty 10 tys. zł na rzecz Caritas Polska. Zdaniem adwokata polityk PSL naruszył dobra osobiste Jurgiela, który zapewniał, że brał aktywny udział w tych negocjacjach i w żadnym momencie nie odmówił rozmów z unijną komisarz. Wobec niespełnienia żądań Jurgiela skierował on do sądu pozew o ochronę swych dóbr osobistych.
W środę sąd uwzględnił wniosek Kalinowskiego, by sąd odrzucił pozew bez jego merytorycznego badania. Sędzia Bożena Jaskuła uzasadniła, że wypowiadając swe słowa, pozwany działał jako europoseł i miał nie tylko prawo, ale i obowiązek informować o działaniach PE. Sąd nie badał, czy wypowiedź polityka PSL była prawdziwa, tylko czy mieściła się w ramach ochrony immunitetu europosła. - Bez zgody PE nie może być on za nią pozwany przed polski sąd - podkreśliła sędzia.
Na ogłoszeniu decyzji nie było ani powoda, ani pozwanego.eb, pap