Wdowa po Litwinience apeluje: akt terroryzmu jądrowego trzeba omówić
W Seulu na dwudniowym szczycie poświęconym energii, broni atomowej i terroryzmowi jądrowemu zbierają się w poniedziałek przedstawiciele 53 krajów, m.in. prezydent USA Barack Obama i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. W nieformalnych dyskusjach dominować jednak będą kwestie nuklearnych ambicji Phenianu i Teheranu.
Sprawa Litwinienki jest sporną kwestią między Londynem a Moskwą z powodu odmowy wydania przez Rosję Andrieja Ługowoja uważanego przez brytyjskich śledczych za głównego podejrzanego o zabójstwo. Odmowa wydania Ługowoja przez Rosję doprowadziła m.in. do zamrożenia współpracy służb bezpieczeństwa obu krajów.
1 listopada 2006 roku Litwinienko, były funkcjonariusz rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), a wcześniej KGB, spotkał się w hotelu "Millenium" w Londynie z dwoma dawnymi znajomymi ze służby: właśnie Ługowojem i Dmitrijem Kowtunem. Wypił z nimi herbatę, a 23 listopada zmarł w wyniku otrucia polonem-210 najprawdopodobniej podanym mu w herbacie.
pap, ps