Komorowski o więzieniach CIA: sprawę trzeba wyjaśnić, nawet jeśli będzie bolało

Dodano:
Bronisław Komorowski (fot. PAP/Paweł Supernak)
Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że sprawa domniemanych więzień CIA w Polsce powinna być wyjaśniona. - Sprawa jest drażliwa i być może bolesna także dla państwa polskiego, ale po to są organa ścigania, by to wyjaśnić - powiedział prezydent.
- Domagałem się swego czasu rzetelnego śledztwa w tej sprawie, bo  oczywiście chodzi o dobre imię Polski. Oczywiście sprawa jest drażliwa, kłopotliwa i być może bolesna także dla państwa polskiego, no ale po to  są organa ścigania, by to wyjaśnić - oświadczył Komorowski, który uczestniczył w Warszawie w dorocznej odprawie kierowniczej kadry MON i Sił Zbrojnych.

"Miejmy nadzieję, że to się nie potwierdzi"

Prezydent był pytany m.in. o zarzuty, które - według "Gazety Wyborczej" -  na początku roku warszawska prokuratura postawiła byłemu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu. Dotyczą one przekroczenia uprawnień oraz naruszenia prawa międzynarodowego dot. przetrzymywania w  Polsce więźniów CIA. - Miejmy nadzieję, że postawione wstępnie zarzuty nie znajdą potwierdzenia. Natomiast na tym etapie kwestionowanie czegokolwiek wydaje się również ryzykowne - podkreślił Komorowski. Prezydent dodał, iż trzeba mieć nadzieję, że "że prokuratura nie znajdzie potwierdzenia dla tak daleko posuniętych oskarżeń, nie tylko pod adresem konkretnych osób, ale  - co tu dużo gadać - pod adresem państwa polskiego".

"Załatwmy sprawę tak, by nie zagrozić polskiej racji stanu"

Komorowski wyraził przekonanie, że prokuratura w całej sprawie będzie się kierowała "poczuciem odpowiedzialności za Polskę i za polską rację stanu". - Ale to nigdy nie może stać w sprzeczności z dążeniem do  prawdy, do wyjaśnienia kwestii nawet najbardziej bolesnych - zastrzegł. - Należy dążyć do skuteczności, zachowując się w ten sposób, który nie  naraża na szwank dobrego imienia Polski i dobrego imienia krajów demokratycznych, krajów przestrzegających praw ludzkich i obywatelskich. Prawa wojny są prawami, z natury swojej, brutalnymi, ale to właśnie musi być przedmiotem wyjaśnienia - podkreślił Komorowski.

Z kolei minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak pytany, czy informacja o zarzutach w  związku z tajnymi więźniami CIA w Polsce może dodatkowo narazić polskich żołnierzy w Afganistanie i czy w związku z tym są konieczne dodatkowe środki ostrożności, odparł że "nasi żołnierze w Afganistanie zawsze są przygotowani i funkcjonują w najwyższym stopniu czujności". - Sądzę, że  artykuł prasowy nie jest podstawą zmiany sposobu działania - przekonywał. Dodał, że  siły sojusznicze i tak są szczególnie ostrożne po niedawnych wydarzeniach: zbezczeszczeniu zwłok zabitych talibów, spaleniu Koranu i  masakry w Kandaharze.

"Gazeta Wyborcza" ujawniła, że warszawska prokuratura w  pierwszej połowie stycznia postawiła byłemu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień oraz  naruszenia prawa międzynarodowego dotyczące przetrzymywania w Polsce więźniów CIA. Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w  Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003, i czy któryś z przedstawicieli polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. Według informacji "Gazety Wyborczej" i "Panoramy" TVP2 warszawscy śledczy przygotowali materiał pozwalający przesłać do Sejmu dowody, pozwalające wszcząć procedurę postawienia Leszka Millera - premiera w  latach 2001-2004 - przed Trybunałem Stanu.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...