Czechy w szoku. Lobbysta współrządził państwem
"Tak przebiega komunikacja z mafiosami"
Euro.cz przypomina, że Jirzi Lang ukończył studia administracyjne z dyplomem licencjata, nie powinien więc kierować tajnymi służbami. Janouszek i Pavliczka dochodzą do wniosku, że nadal będą rozwiązywać problem na początku marca z bliżej nieokreślonymi "szefami". 8 kwietnia 2007 prezydent Vaclav Klaus mianuje Langa generałem brygady - dodaje portal.
"Tak właśnie przebiega komunikacja z mafiosami z praskiej ODS (...), a także wpływowymi lobbystami z szeregów CzSSD" - mówił Euro.cz anonimowy agent BIS, odnosząc się do ludzi wiązanych z głównym ugrupowaniem rządzącej w Czechach centroprawicowej koalicji - Obywatelską Partią Demokratyczną - i opozycyjną Czeską Partią Socjaldemokratyczną. BIS ustami swego rzecznika poinformowała, że to atak na agencję bezpieczeństwa, i zażądała wyjaśnienia sposobu pozyskania nagrań.
Czechy w szoku
26 marca Czechami wstrząsnęła wiadomość o kontaktach Janouszka i burmistrza Pragi Pavla Bema. Według zapisów z podsłuchów ich rozmów, prowadzonych przez BIS w 2007 roku, Janouszek współdecydował o sprzedaży majątku miasta, planie zagospodarowania przestrzennego czy obsadzie zarządów spółek. Miał także przekonywać urzędników magistratu do przymykania oczu na podejrzane projekty. Ponadto fundował pracownikom ratusza kosztowną odzież, biżuterię i sprzęt sportowy, co miało zagwarantować korzystne dla niego decyzje.
Bem wszystkiemu zaprzecza i twierdzi, że w jego zachowaniu nie było nic nadzwyczajnego. Podkreśla, że w celu zdjęcia odpowiedzialności z partii zrzeka się członkostwa w ODS, ale nie zrezygnuje z mandatu poselskiego, gdyż nie udowodniono mu winy. Tłumaczy, że rozmowy z Janouszkiem nie miały żadnego wpływu na decyzje ratusza. Były burmistrz Pragi w latach 2004-2008 był wiceszefem ODS, należał też do najsilniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polityków tej partii.
Koalicjant wysyła premiera do klasztoru
Komentując aferę, wicepremier i szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg, który stoi na czele drugiej co do wielkości partii koalicji - Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP 09) - powiedział, że "na miejscu premiera Neczasa wstąpiłby do klasztoru" i tam szukał rozwiązania. Petr Neczas w odpowiedzi pośrednio zagroził koalicjantowi ujawnieniem zapisów rozmów z czasów kampanii wyborczej z 2010 roku, prowadzonych między Schwarzenbergiem a sponsorami jego partii.
zew, PAP