Fortuna za noc na izbie wytrzeźwień? "To niekonstytucyjne"
Dodano:
3 kwietnia Trybunał Konstytucyjny zbada na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, czy zgodne z konstytucją jest dowolne ustalanie wysokości opłat za pobyt w izbach wytrzeźwień. Irena Lipowicz chce jasno sprecyzowanych kryteriów tych opłat.
RPO zaskarżyła do TK przepisy o opłatach w 2011 r. Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 1982 roku, osoby nietrzeźwe, "które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy , mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień". W ustawie zapisano też, że za doprowadzenie i pobyt w izbie wytrzeźwień pobierane są opłaty.
Według rozporządzenia ministra zdrowia z 2004 r. w sprawie izb wytrzeźwień, maksymalna wysokość opłaty za pobyt w niej wynosi 250 zł. Zgodnie z ustawą opłata pobierana jest nie tylko za pobyt w izbie, ale również za doprowadzenie do niej. Tymczasem w rozporządzeniu nie przewidziano uregulowania stawki za doprowadzenie. Lipowicz uważa, że ustawowe upoważnienie dla ministra nie spełnia warunków konstytucyjności, bo nie zawiera jakichkolwiek wytycznych, pozwalających na ustalenie, czym powinien kierować się organ, określając maksymalną wysokość opłat. RPO chce, by wysokość opłat nie była ustalana w sposób dowolny, ale miała uzasadnienie.
Ministerstwo zdrowia napisało do TK, że trwają już prace nad doprecyzowaniem zapisów tak, by odpowiadały postulatom RPO. Według projektów opłata za pobyt w izbie ma mieć charakter stały i wynosić 350 zł. Zdaniem MZ nowe przepisy, znajdujące się obecnie w fazie uzgodnień, "eliminują wszelką dowolność". Resort wnosi, by w przypadku orzeczenia o niekonstytucyjności odroczyć utratę mocy obecnych zapisów o 12 miesięcy - aby nowe zdążyły wejść w tym czasie w życie.
Sejm opowiedział się za uznaniem niekonstytucyjności zaskarżonych zapisów. O stwierdzenie ich zgodności z konstytucją wniósł zaś wiceprokurator generalny Robert Hernand. W piśmie do TK argumentował, że nie ma podstaw, by uznać obecną, a nie zmienianą od 7 lat opłatę maksymalną 250 zł za "wygórowaną i nieproporcjonalną". Z danych resortu zdrowia wynika, że w 2010 r. w izbach wytrzeźwień zatrzymano ponad 200 tys. osób, w tym ponad 184 tys. mężczyzn i ponad 15 tys. kobiet.
ja, PAP
Według rozporządzenia ministra zdrowia z 2004 r. w sprawie izb wytrzeźwień, maksymalna wysokość opłaty za pobyt w niej wynosi 250 zł. Zgodnie z ustawą opłata pobierana jest nie tylko za pobyt w izbie, ale również za doprowadzenie do niej. Tymczasem w rozporządzeniu nie przewidziano uregulowania stawki za doprowadzenie. Lipowicz uważa, że ustawowe upoważnienie dla ministra nie spełnia warunków konstytucyjności, bo nie zawiera jakichkolwiek wytycznych, pozwalających na ustalenie, czym powinien kierować się organ, określając maksymalną wysokość opłat. RPO chce, by wysokość opłat nie była ustalana w sposób dowolny, ale miała uzasadnienie.
Ministerstwo zdrowia napisało do TK, że trwają już prace nad doprecyzowaniem zapisów tak, by odpowiadały postulatom RPO. Według projektów opłata za pobyt w izbie ma mieć charakter stały i wynosić 350 zł. Zdaniem MZ nowe przepisy, znajdujące się obecnie w fazie uzgodnień, "eliminują wszelką dowolność". Resort wnosi, by w przypadku orzeczenia o niekonstytucyjności odroczyć utratę mocy obecnych zapisów o 12 miesięcy - aby nowe zdążyły wejść w tym czasie w życie.
Sejm opowiedział się za uznaniem niekonstytucyjności zaskarżonych zapisów. O stwierdzenie ich zgodności z konstytucją wniósł zaś wiceprokurator generalny Robert Hernand. W piśmie do TK argumentował, że nie ma podstaw, by uznać obecną, a nie zmienianą od 7 lat opłatę maksymalną 250 zł za "wygórowaną i nieproporcjonalną". Z danych resortu zdrowia wynika, że w 2010 r. w izbach wytrzeźwień zatrzymano ponad 200 tys. osób, w tym ponad 184 tys. mężczyzn i ponad 15 tys. kobiet.
ja, PAP