18-metrowy krzyż za 75 lat posługi
Dodano:
18-metrowy krzyż z modrzewia stanie na grzbiecie skalnym od strony wschodniej klasztoru na Świętym Krzyżu. Upamiętni 75-lecie posługi duszpasterskiej oo. oblatów w miejscowym Sanktuarium. W Wielki Piątek krzyż zostanie poświęcony przez biskupa sandomierskiego.
- Jako kustosze sanktuarium pragniemy, by ten krzyż głosił wszystkim przechodniom i pielgrzymom chwałę oraz moc Krzyża Świętego, a także stał się znakiem Bożego miłosierdzia - oznajmili oblaci na swojej stronie internetowej. Nowy krzyż zostanie pobłogosławiony przez bpa Krzysztofa Nitkiewicza na zakończenie wielkopiątkowego nabożeństwa Drogi Krzyżowej, które rozpocznie się w południe w kościele parafialnym w Nowej Słupi, a zakończy u podnóża świętokrzyskiego sanktuarium.
Nowy krzyż będzie piątym z kolei znakiem śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, ustawionym w tym miejscu. Drzewo na wykonanie monumentalnego symbolu podarowało klasztorowi Nadleśnictwo Łagów. Obróbki ciesielskiej podjęli się pracownicy z Jeleniowa koło Nowej Słupi. Pobenedyktyńskie opactwo na Łysej Górze (obecnie Święty Krzyż) przechowuje w relikwiarzu pięć drzazg krzyża, na którym umarł Jezus Chrystus. Według tradycji, relikwie podarować miał mnichom królewicz węgierski św. Emeryk (1007-1031) - syn św. Stefana i Gizeli, zaś benedyktyni mieli pojawić się na Łyścu w 1006 roku z woli Bolesława Chrobrego, który wzniósł tam klasztor, aby krzewili nową wiarę.
Zdaniem historyków jednak, łysogórskie opactwo ufundował Bolesław Krzywousty, w latach 30. XII wieku. Gdy na początku XIV stulecia otrzymało relikwiarz - tzw. karawakę - ze szczątkami Krzyża Świętego, stało się najważniejszym ośrodkiem chrześcijaństwa w Polsce. Po potopie szwedzkim znalazło się w cieniu kultu Maryjnego, jakim otoczono wizerunek Najświętszej Maryi Panny w jasnogórskim klasztorze paulinów w Częstochowie. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej są gospodarzami świętokrzyskiego klasztoru i kustoszami sanktuarium od 1936 roku, kiedy to podjęli się odbudowy zabytkowego opactwa ze zniszczeń, powstałych po carskiej kasacie zakonów w 1819 r. Ich charyzmatem jest głoszenie ewangelii ubogim i opuszczonym.
Nowy krzyż będzie piątym z kolei znakiem śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, ustawionym w tym miejscu. Drzewo na wykonanie monumentalnego symbolu podarowało klasztorowi Nadleśnictwo Łagów. Obróbki ciesielskiej podjęli się pracownicy z Jeleniowa koło Nowej Słupi. Pobenedyktyńskie opactwo na Łysej Górze (obecnie Święty Krzyż) przechowuje w relikwiarzu pięć drzazg krzyża, na którym umarł Jezus Chrystus. Według tradycji, relikwie podarować miał mnichom królewicz węgierski św. Emeryk (1007-1031) - syn św. Stefana i Gizeli, zaś benedyktyni mieli pojawić się na Łyścu w 1006 roku z woli Bolesława Chrobrego, który wzniósł tam klasztor, aby krzewili nową wiarę.
Zdaniem historyków jednak, łysogórskie opactwo ufundował Bolesław Krzywousty, w latach 30. XII wieku. Gdy na początku XIV stulecia otrzymało relikwiarz - tzw. karawakę - ze szczątkami Krzyża Świętego, stało się najważniejszym ośrodkiem chrześcijaństwa w Polsce. Po potopie szwedzkim znalazło się w cieniu kultu Maryjnego, jakim otoczono wizerunek Najświętszej Maryi Panny w jasnogórskim klasztorze paulinów w Częstochowie. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej są gospodarzami świętokrzyskiego klasztoru i kustoszami sanktuarium od 1936 roku, kiedy to podjęli się odbudowy zabytkowego opactwa ze zniszczeń, powstałych po carskiej kasacie zakonów w 1819 r. Ich charyzmatem jest głoszenie ewangelii ubogim i opuszczonym.
ja, PAP