Birma: noblistka zdeklasowała rywali w wyborach

Dodano:
Aung San Suu Kyi (fot. EPA/BARBARA WALTON/PAP)
- Przywódczyni birmańskiej opozycji, noblistka Aung San Suu Kyi została wybrana do parlamentu w wyborach uzupełniających - poinformowały birmańskie media państwowe.
"Telewizja państwowa, powołując się na komisję wyborczą, potwierdziła, że pani Suu Kyi po raz pierwszy w życiu tworzy legalny aparat polityczny" - pisze agencja AFP. Opozycyjna Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD) poinformowała, że zdobyła 43 mandaty spośród 45, które mają być obsadzone. Oficjalne potwierdzenie wyników przez komisję wyborczą oczekiwane jest dopiero za kilka dni.

Zdeklasowała przeciwników

Nawet jeśli potwierdzą się szacunki NLD, wpływ partii noblistki pozostanie minimalny. Jedną czwartą miejsc w parlamencie mają zagwarantowaną wojskowi, a 80 proc. pozostałych mandatów przypada zbliżonej do armii Partii Związku Solidarności i Rozwoju (USDP). NLD wygrała wybory parlamentarne w 1990 r., ale wojskowi zignorowali rezultat głosowania. Na ponowne wybory zezwolili dopiero w 2010 r. NLD zbojkotowała głosowanie. Zwyciężyła wówczas USDP.

W wyborach uzupełniających rywalizacja toczyła się o 45 miejsc - 37 w  izbie niższej, czyli Izbie Reprezentantów, sześć w izbie wyższej, czyli Izbie Narodowości, oraz o dwa w zgromadzeniach regionalnych. Dla teoretycznie cywilnych władz, składających się głównie z byłych członków junty, stawka w wyborach jest wysoka. Stany Zjednoczone i Unia Europejska sygnalizowały wcześniej, że gdyby były one wolne i uczciwe, zaistniałaby możliwość zniesienia niektórych sankcji nałożonych w ciągu ubiegłych dwóch dziesięcioleci w związku z łamaniem praw człowieka przez birmańskie władze.

Koniec sankcji?

Minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe oświadczył, że Unia Europejska musi ponownie przemyśleć do końca kwietnia swe wspólne stanowisko w sprawie Birmy. Unia nie omieszka wziąć pod uwagę rozwoju sytuacji w tym kraju od zeszłego roku, w tym zwłaszcza sposobu, w jaki przebiegały wybory -  oświadczył minister. - Wczorajszy dzień jest historyczny dla Birmańczyków i sygnalizuje powrót do demokracji w  Birmie - ocenił. Komisarz ds. handlu Karel De Gucht potwierdził, że 23 kwietnia UE rozważy zniesienie sankcji gospodarczych wobec Birmy. Dodał, że Unia bierze też pod uwagę przywrócenie Birmie przywilejów handlowych przysługujących ubogim krajom.

W Birmie od roku trwają reformy, które zaskoczyły nawet największych przeciwników władz w Najpjidaw. W marcu ubiegłego roku junta przekazała formalnie władzę popieranej przez nią administracji cywilnej, a  prezydent Thein Sein rozpoczął dialog z demokratyczną opozycją. Na  wolność wyszły setki więźniów politycznych, podpisano zawieszenie broni z  rebeliantami, poluzowano cenzurę, wprowadzono prawo do organizowania strajków i tworzenia związków zawodowych.

ja, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...