Były poseł PiS wstępuje do PO. "Spłacam dług wdzięczności"
"Powinienem udzielić poparcia"
Libicki powiedział, że wstępuje do PO, ponieważ partia przeżywa trudny czas związany m.in. z wydłużeniem wieku emerytalnego. - Dotyczy to także przedsięwzięć podjętych przez Ministerstwo Sprawiedliwości kierowane przez Jarosława Gowina. Jeśli Gowin z determinacją usprawnia polskie sądy i dereguluje życie zawodowe w Polsce tak, że nawet opozycja udziela mu w tej kwestii nieśmiałego poparcia, to tym bardziej tego poparcia powinienem udzielić mu ja - powiedział Libicki.
"Chcę spłacić dług wdzięczności"
Libicki chce też spłacić dług wdzięczności wobec PO za wystawienie go w wyborach do Senatu oraz "wzmocnić prawą flankę" w rządzącej partii. - Dziś, gdy wielu publicystów uważa, że PO skręca w lewo, licytując się z Ruchem Palikota, potrzebne jest wzmocnienie prawej flanki. Flanki, która choćby w sprawach relacji PO z Kościołem będzie stawiać na racjonalność. Na jasne wskazywanie, które ze zgłaszanych postulatów są populistycznym wyścigiem z Palikotem, a które wynikają po prostu z normalnej, bieżącej konieczności - mówił Libicki.
Z PiS do PJN, z PJN do PO
Jan Filip Libicki jest senatorem z okręgu pilskiego. Był posłem PiS, następnie odszedł do PJN. Wraz z liderką tego ugrupowania Joanną Kluzik-Rostkowski przeszedł do PO, gdy sondaże nie dawały PJN szans na wejście do parlamentu.
zew, PAP