Rzeź w Syrii się skończy? USA sceptyczne

Dodano:
Baszar el-Asad (bez nakrycia głowy) wciąż obiecuje, że jego siły przestaną zabijać cywilów (fot. PAP/EPA/SANA)
Syria zadeklarowała, że 12 kwietnia rano wstrzyma działania wojskowe. - Ta zapowiedź jest mało wiarygodna - oceniła ambasador USA przy ONZ Susan Rice. Rosja zaapelowała do syryjskiej opozycji, by przestrzegała rozejmu.
- Rządowe zawieszenie broni nie może być uznane za wprowadzanie w życie sześciopunktowego planu pokojowego opracowanego przez specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofiego Annana - oświadczyła Rice. Ambasador przypomniała, że Damaszek miał wycofać wojska z miast, lecz nie dotrzymał tej obietnicy. - W pierwszej kolejności swoich zobowiązań powinien przestrzegać syryjski reżim, a nie opozycja - dodała.

Czyny, nie słowa

Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland zapowiedziała, że Stany Zjednoczone będą oceniać syryjski rząd po czynach, a nie po słowach. Stany Zjednoczone regularnie zarzucają prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, że nie dotrzymuje obietnic składanych społeczności międzynarodowej. Według Rosji, która wraz z Chinami dwukrotnie zablokowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucje w sprawie Syrii, nadszedł czas, by syryjska opozycja przestrzegała rozejmu.

Syryjska telewizja państwowa, cytując przedstawiciela ministerstwa obrony w Damaszku, ogłosiła, że 12 kwietnia rano armia zakończy działania wojskowe, ale będzie w pogotowiu i odpowie na każdy atak. Nie wspomniano jednak o wycofaniu wojsk z obszarów miejskich, co miało się rozpocząć 10 kwietnia.

Plan Annana

Wdrażanie planu Annana miało rozpocząć się we wtorek od zawieszenia broni przez siły rządowe. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin miała spełnić opozycja i wówczas miałoby dojść do całkowitego zawieszenia broni. Plan pokojowy poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Antyreżimowa rewolta trwa w Syrii od roku. Według szacunków ONZ dotychczas śmierć poniosło ok. 9 tys. osób. Rząd w Damaszku twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników. Z kolei mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka utrzymuje, że zginęło 10 tys. ludzi, w większości cywilów.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...