Annan: ONZ musi domagać się wycofania wojsk z syryjskich miast
Treść oświadczenia Annana, które rozpowszechniono w ONZ w Nowym Jorku i w Genewie, zrelacjonowali dyplomaci. Annan powiedział także członkom Rady Bezpieczeństwa, że kruchy syryjski rozejm potrzebuje wsparcia, i zaapelował - jak pisze Reuters - o płynne rozlokowanie w Syrii pierwszej grupy nieuzbrojonych obserwatorów do monitorowania wdrożenia 6-punktowego planu pokojowego. Później mieliby zostać skierowani do Syrii dalsi obserwatorzy. Dyplomaci mówią, że Annan zwrócił się do RB o jak najszybszą autoryzację pierwszej misji obserwatorów.
Obowiązujące od 12 kwietnia w Syrii i wprowadzone z poparciem ONZ zawieszenie broni, które ma zakończyć trwający od ponad roku rozlew krwi, było generalnie przestrzegane, chociaż - jak podaje Reuters - antyrządowi aktywiści nie widzą oznak wycofywania przez prezydenta Baszara el-Asada sił zbrojnych z miast.
Annan - były sekretarz generalny ONZ - oświadczył wcześniej że "Syria doświadcza rzadkich chwil spokoju", i dodał, że "należy to utrzymać". Plan Annana dla Syrii zakłada poza rozejmem pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie broni ciężkiej z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.
Rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Asada trwa w Syrii od ponad roku. Według szacunków ONZ dotychczas śmierć poniosło ok. 9 tys. osób.
is, PAP