Prokuratura poinformuje Rosjan o... datach śmierci pilotów z Tu-154

Dodano:
Prezydencki Tu-154M rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Do Rosji nie trafią dokumenty uzyskane w IPN i dotyczące pilotów Tu-154 M. Rosji przekazany zostanie tylko wyciąg informacji z tych materiałów - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Naczelny prokurator wojskowy płk Jerzy Artymiak sprecyzował, że wyciąg tych informacji będzie zawierał m.in. dane o stanie cywilnym, datach urodzenia i śmierci oraz wykształceniu pilotów.
Prokuratura podkreśliła, że dokumenty dotyczące pilotów prezydenckiego Tu-154M uzyskane w IPN nie zostały i nie zostaną wysłane, będą natomiast przekazane tylko te informacje, które "można uznać, że będą potrzebne dla celów wskazanych w rosyjskim wniosku". - Nieprawdą jest, że Prokuratura Wojskowa zwróciła się do IPN o  udzielenie jakichkolwiek informacji dotyczących rzekomej współpracy osób bliskich dla tragicznie zmarłych lotników z tajnymi służbami -  zaznaczył naczelny prokurator wojskowy.

Tymczasem przedstawiciele IPN nieoficjalnie zwracają uwagę na sformułowanie prokuratury o przekazanie przez IPN -  oprócz danych paszportowych pilotów - "innej posiadanej przez Instytut dokumentacji". Szef stołecznej Wojskowej Prokuratury Okręgowej płk Ireneusz Szeląg zaznaczył jednak, że w dalszej części pisma jest sprecyzowane o jakie dokumenty chodziło. Naczelny prokurator wojskowy powiedział z kolei, że polscy prokuratorzy dostrzegają ewentualną potrzebę przygotowania przez biegłych opinii psychologicznej na potrzeby polskiego śledztwa odnoszącej się do stanu psychicznego osób z wieży smoleńskiego lotniska. - Wówczas konieczne będzie zwrócenie się do strony rosyjskiej z  wnioskiem o pomoc prawną dotyczącym danych i dokumentów dotyczących tych osób, a także być może ich przesłuchanie z udziałem biegłych psychologów - mówił.

Prokuratorzy Kalisza unikać nie będą

Płk Artymiak zapewnił jednocześnie, że pozostaje do dyspozycji sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Szef tej komisji Ryszard Kalisz powiedział wcześniej, że prokurator generalny Andrzej Seremet prześle komisji informacje w sprawie wniosku prokuratury do  IPN. Dopiero po otrzymaniu tej informacji komisja podejmie decyzję, czy  zorganizować posiedzenie z udziałem wojskowych prokuratorów poświęcone tematowi zapytania skierowanego do IPN.

Rosjanie pytają o "drzewo genealogiczne" pilotów Tu-154M

Płk Artymiak, relacjonując powody przesłania pytań przez prokuraturę do IPN, poinformował, że wniosek strony rosyjskiej w sprawie pomocy prawnej dotyczący przekazania "materiału charakteryzującego wszystkich członków załogi Tu-154M, w tym ich drzewa genealogicznego i danych o  testach psychologicznych" wpłynął do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w  Warszawie, prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, 25 listopada 2011 roku. Był to 16 wniosek o pomoc prawną skierowany do Polaków przez Rosjan. Prokurator przyznał, że rosyjski postulat - z powodu jego sformułowania - budził wątpliwości co do jego zakresu. Dlatego śledczy z Wojskowej Prokuratury Okręgowej podczas pobytu w Moskwie w grudniu zeszłego roku w  rozmowie z prokuratorami rosyjskimi ustalił, że postulat ten związany jest z  potrzebą uzyskania dla opinii biegłych psychologów danych odnośnie posiadania rodzeństwa, dat urodzenia i śmierci rodziców i dziadków członków załogi, stanu cywilnego, obywatelstwa oraz wykonywanego i  wyuczonego zawodu. - Mając na względzie, że osoby bliskie dla tragicznie zmarłych członków załogi były już przesłuchiwane, w tym w ramach pomocy prawnej dla strony rosyjskiej, aby uniknąć ponownego ich indagowania podjęto decyzję o zgromadzeniu postulowanych danych bezpośrednio z dokumentów urzędowych - mówił naczelny prokurator wojskowy.

Kłopotliwy pradziadek

Prokurator poinformował, że zapytania o dane zostały przekazane do Centrum Personalizacji Dokumentów MSWiA, urzędów miejskich, urzędów stanu cywilnego i archiwów państwowych. W lutym jeden z urzędów odpowiedział jednak prokuraturze, że część danych zawartych w dokumentach sprzed kwietnia 1991 r. zarchiwizowana jest w IPN. W związku z tym Wojskowa Prokuratura Okręgowa 10 lutego zwróciła się o udostępnienie kserokopii wniosków o wydanie paszportów oraz innych dokumentów odnoszących się tylko do stanu cywilnego, miejsca zameldowania, miejsca wydania dowodu osobistego członków rodziny oraz obywatelstwa, wykształcenia i wykonywanego zawodu odnośnie rodzeństwa, rodziców i dziadków dwóch z tragicznie zmarłych członków załogi samolotu. - W jednym przypadku z uwagi na wątpliwości dotyczące tożsamości dziadka jednego z pilotów, w celu ich rozstrzygnięcia zwrócono się o  ewentualnie posiadane dane dotyczące pradziadków zmarłego - zaznaczył płk Artymiak. Prokuratura sprecyzowała, że istniały dwie osoby o tych samych danych, co dziadek jednego z pilotów. Z tego powodu konieczne było sięgnięcie po  dane o pradziadku.

W odpowiedzi z 28 lutego - jak podał płk Artymiak - IPN przekazał szereg dokumentów dotyczących osób najbliższych jednego ze zmarłych pilotów, w odniesieniu do drugiego z pilotów IPN nie dysponował żadnymi dokumentami. - Dodatkowo przekazano pakiet dokumentów wykraczających poza zakres wniosków, w tym dotyczące innej osoby niż wnioskowana - podkreślił prokurator, który zaznaczył przy tym, że materiały zawierające dane inne niż  żądane zostały zwrócone do IPN.

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...