Łódź: małżonkowie dostaną dożywocie za zabójstwo?

Dodano:
32-letni małżonkowie, podejrzani o zabójstwo na tle rabunkowym 37-latki z Łodzi, w chwili popełnienia zbrodni byli w pełni poczytalni - wynika z opinii biegłych po przeprowadzeniu obserwacji psychiatrycznej podejrzanych. Obojgu grozi dożywocie.

Małżeństwo 32-latków - Krzysztof K. i Marta K. - jest podejrzane o  zabójstwo 37-latki, którą mężczyzna poznał przez internet. Według prokuratura zwabił on kobietę do mieszkania i zamordował młotkiem. Jego żonie początkowo zarzucono zacieranie śladów zbrodni, zbezczeszczenie zwłok i kradzież na szkodę pokrzywdzonej. Później prokuratura zarzuciła jej także współudział w zbrodni. Oboje są aresztowani.

Małżonkowie poddani zostali jednorazowym badaniom, ale biegli psychiatrzy nie byli wówczas w stanie ocenić ich poczytalności. Oboje -  decyzją sądu - zostali poddani, trwającej cztery tygodnie, obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Do łódzkiej prokuratury wpłynęły już opinie biegłych w tej sprawie. - Biegli nie dopatrzyli się podstaw do kwestionowania poczytalności podejrzanych. Stwierdzili, że oboje byli w pełni poczytalni w chwili popełnienia zarzucanych im przestępstw - powiedział  rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Oznacza to, że podejrzani będą mogli ponieść odpowiedzialność karną. Obojgu grozi kara dożywotniego więzienia. Według śledczych materiał dowodowy w tej sprawie został już zebrany; w najbliższym czasie do sądu powinien trafić akt oskarżenia.

37-letnia Danuta T. zaginęła 12 sierpnia ub. roku. Wyszła z domu, informując bliskich, że jedzie do łódzkiej Manufaktury, gdzie miała spotkać się z poznanym przez internet mężczyzną. Kiedy kobieta nie  powróciła do domu rodzina rozpoczęła poszukiwania. Tydzień później policyjny komunikat o poszukiwaniach wraz ze zdjęciem zaginionej pojawił się w lokalnych mediach. Kobieta wtedy już nie żyła. Według śledczych 12 sierpnia wieczorem spotkała się z Krzysztofem K. Wspólnie pojechali do wynajmowanego przez niego mieszkania. Tam została zamordowana przez oboje małżonków. Po zabójstwie sprawcy posprzątali mieszkanie, zacierając ślady zbrodni, zawinęli zwłoki w koc i przenieśli do pobliskiego pojemnika na śmieci.

Sprawcy wstawili jeden ze skradzionych ofierze telefonów komórkowych do komisu; drugi telefon i GPS samochodu wystawili do sprzedaży na  jednym z portali aukcyjnych w internecie. Tam nawigację samochodową należącą do zaginionej zauważyła koleżanka 37-latki. Policjanci, udając klientów, nawiązali kontakt ze sprzedawcą. Umówili się na spotkanie na terenie stacji paliw i zatrzymali Krzysztofa K. Sprawcy podrobili także umowę kupna przez podejrzanego samochodu ofiary, który wstawili do komisu pod Warszawą. Tam został on odnaleziony przez policję.

eb, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...