"Kleks mnie budzi". Kwaśniewska ujawnia rodzinne tajemnice
Dodano:
- Jeśli Ola zdecyduje się na dzieci, będę ją namawiała na dużą rodzinę. Boleję, że w Polsce mamy mały przyrost naturalny. Żałuję, że nie mamy więcej dzieci - mówi Jolanta Kwaśniewska w rozmowie z "Super Expressem".
- Wstaję około godz. 8 Wprawdzie nasz młodszy pies, Kleks, już od 6 rano daje sygnał "wstawać!", jednak z reguły to ósma jest porą, gdy zaczynamy dzień - zdradza Kwaśniewska. Zapytana, skąd bierze siły każdego dnia, odpowiada: - odpowiadam sobie na pytania: Jak nie ja, to kto? Jak nie dziś, to kiedy? I działam. Przez dziesięć lat prezydentury męża nawet przy najważniejszych wyjazdach nie jeździł ze mną nikt, kto pomalowałby mnie, uczesał, jedną haftkę w sukni dopiął. Myślę, że to bardzo dobrze móc polegać na sobie - ocenia Kwaśniewska.
Była prezydentowa podkreśla, że jej wsparciem jest rodzina. - Mam wspaniałego męża, który jest najlepszym przyjacielem. Dla mnie rodzina jest opoką, daje mi siłę. Nawet nasz pies Kleks, gdy najbardziej zmęczona wracam do domu, potrafi rozbawić do łez - przyznaje Kwaśniewska i dodaje, że marzy jej się powiększenie rodziny. - Jeśli Ola zdecyduje się na dzieci, będę ją namawiała na dużą rodzinę. Zostawiam Oli wolną rękę. Dla mnie najważniejsze jest, by była szczęśliwa - mówi Kwaśniewska.
sjk, "Super Express"