Poseł PO: PiS i Solidarność chcą nam popsuć Euro 2012

Dodano:
Zdaniem posła PO politycy PiS nie posłuchają apelu prezydenta i zepsują piłkarskie święto, jakim będzie Euro 2012 (fot. KATARZYNA PLEWCZYNSKA/CYFRASPORT / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
PO, PSL i Ruch Palikota chwalą prezydenta za apel o powstrzymanie się od demonstracji w czasie Euro 2012, przy czym poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Olszewski uważa, że apelu tego nie wysłuchają ci, do których jest on skierowany a więc - w jego ocenie - politycy PiS i działacze Solidarności.
Paweł Olszewski z PO popiera apel prezydenta, ale jednocześnie nie wierzy w jego skuteczność. - Wydaje mi się, że adresaci prezydenckiego apelu nie zrezygnują ze swoich planów - przyznaje. I dodaje, że ma na myśli "przede wszystkim PiS, które już zapowiedziało manifestację podczas Euro 2012, jak i próbę szantażu ze  strony Solidarności, która również chce manifestować i psuć Polakom oczekiwane sportowe święto". - Psując również atmosferę całych mistrzostw, ponieważ oczy całej Europy będą skierowane w tym czasie na  Polskę - ubolewa.

Ruch Palikota: chapeau bas panie prezydencie

Rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek również uważa, że apel prezydenta jest działaniem godnym uznania oraz że należy wspierać Bronisława Komorowskiego w tej kwestii. - Nie wiem, czy apel okaże się skuteczny, ale dobrze się stało, że prezydent taką inicjatywę podjął, bo  tego od niego oczekujemy. Chapeau bas dla prezydenta, bardzo dobry pomysł - przekonuje.

PSL: apel prezydenta jest logiczny

Inicjatywę głowy państwa chwali również Janusz Piechociński z PSL - poseł ludowców uznał prezydencki apel za "logiczny i racjonalny". - Przyjmuję go z  pełną aprobatą. Koncentracja uwagi publicznej na piłce w tym okresie jest bardzo ważna, jest obywatelską powinnością - podkreśla. I dodaje, że ważne jest, aby w czasie tak ważnej imprezy jak Euro 2012 w  Polsce zapanował spokój polityczny i społeczny.

SLD: nikt nie protestuje, dlatego że lubi to robić...

Rzecznik SLD Dariusz Joński ocenia z kolei, że apel prezydenta skierowany jest zarówno do tych, którzy chcą przeprowadzić protesty, jak i do tych, którzy je prowokują. - Mam nadzieję, że tym, którzy tak bardzo się spieszą, podejmując obecnie decyzje w sprawie reformy emerytalnej, słowa pana prezydenta dadzą dziś dużo do myślenia. Nikt nie chce wychodzić na ulicę, nikt nie chce protestować, bo nie ma co robić w  domu, tylko dlatego, że rząd po prostu nie traktuje społeczeństwa tak jak powinien - tłumaczy Joński.

Możliwość demonstracji w okresie Euro 2012 zapowiadali już m.in. taksówkarze, którym nie podobają się propozycje resortu sprawiedliwości w sprawie deregulacji zawodów. Manifestacji nie wykluczają też związkowcy przeciwni podwyższeniu wieku emerytalnego. Także celnicy ostrzegli, że 8 maja przeprowadzą dwugodzinny protest, a tuż przed Euro 2012 ich protest może się zaostrzyć. Zapowiadane są także kolejne protesty w związku z nieprzyznaniem Telewizji Trwam koncesji na nadawanie na multipleksie cyfrowym przez KRRiT.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

 

Prezydent apeluje o "Pokój Boży" w czasie Euro. "Dobro Rzeczpospolitej jest najważniejsze"

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...