"Ukraińcy mogą oskarżyć Komorowskiego o mieszanie się w ich sprawy"
Dodano:
- Z jednej strony jest to upomnienie się o respektowanie praw człowieka, w tym prawa do sprawiedliwego sądu. Z drugiej strony jest to apel o generalną zmianę standardów prawa na Ukrainie - tak ekspert niezależny, b. kierownik działu Ukrainy, Białorusi i Państw Bałtyckich Ośrodka Studiów Wschodnich dr Paweł Wołowski, komentuje środowy apel prezydenta Bronisława Komorowskiego do ukraińskich sił politycznych o zmianę prawa, które umożliwia karanie za decyzje polityczne w oparciu o prawo karne.
Zdaniem eksperta, fundamentalna kwestia zmiany prawa na Ukrainie jest bardzo skomplikowana. - Z jednej strony apel prezydenta Polski może być potraktowany przez część polityków obozu rządzącego na Ukrainie jako mieszanie się w wewnętrzne sprawy suwerennego państwa. Jako taki może być nieprzychylnie przyjęty - ocenia dr Wołoski.
- Z drugiej strony nawet jeżeli władze Ukrainy zdecydowałyby się na zmianę tego prawa, to proces legislacyjny potrwa co najmniej kilka miesięcy. Nie spodziewałbym się więc szybkiej zmiany. Trzeba jednocześnie zauważyć, że taka zmiana prawa - niepociąganie do odpowiedzialności karnej za decyzje polityczne podejmowane w czasie sprawowania urzędu - w dalszej perspektywie byłaby korzystna dla wszystkich obozów i partii sprawujących władzę na Ukrainie. To ograniczyłoby ryzyko związane z oddaniem władzy - mówi dr Wołoski i dodaje, że należy śledzić reakcję oficjalną ukraińskiej dyplomacji i prezydenta Wiktora Janukowycza.
- Te oficjalne reakcje będą wskazywały kierunek, w jakim mogą pójść na Ukrainie sprawy związane z b. premier Julią Tymoszenko i zmianą przepisów tamtejszego prawa - podsumowuje ekspert.