Związkowcy z Solidarności złamali prawo? Prokuratura zajmie się wydarzeniami z 11 maja
To już trzecia sprawa, którą zajmują się śledczy po demonstracji "Solidarności" - informuje Radio ZET. Prokuratura bada też doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła PO Stefana Niesiołowskiego. Wszczęto także śledztwo w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej posła PO Pawła Suskiego, który miał zostać pobity przez działaczy drewnianym kijem.
Postępowanie jest prowadzone w kierunku art. 191 par. 1 Kodeksu karnego. Przewiduje on karę do 3 lat więzienia dla tego, kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania.
- Jeśli prokurator ustali, że podczas blokady stosowano przemoc lub groźby bezprawne, zostanie wszczęte śledztwo - oświadczył Ślepokura. Na podjęcie decyzji o śledztwie lub jego odmowie prokuratura ma 30 dni.
Ślepokura poinformował, że prokuratura zwróci się o dokumentację do organizatorów protestu oraz do Sejmu. Zapyta, czy i jakie zakłócenia pracy Sejmu miały miejsce. Ponadto śledczy wystąpią o zapisy z monitoringu przed budynkiem parlamentu.
Kancelaria Sejmu podała, że po analizie "dostępnych materiałów" szef Kancelarii przesłał Prokuraturze Rejonowej Warszawa–Śródmieście dwa zawiadomienia o popełnieniu przestępstw w czasie zgromadzenia zorganizowanego w piątek przez Komisję Krajową NSZZ „Solidarność".
Jedno zawiadomienie dotyczy domniemanego przestępstwa bezprawnego pozbawienia wolności posłów i pracowników Kancelarii Sejmu przez uniemożliwienie im opuszczenia gmachu Sejmu.
sjk, Radio ZET