„Agenta Tomka też powinni skazać”, „Tusk jak don Corleone” – politycy o skazaniu Sawickiej
PiS: a nie mówiliśmy?
Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, nie kryją satysfakcji z wyroku sądu. – Ten wyrok to sukces polskiego wymiaru sprawiedliwości – podkreśla szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Błaszczak ocenia, że sąd „nie uległ kampanii, jaka była prowadzona przez środowisko polityczne dziś Polską rządzące, usprawiedliwiające panią Beatę Sawicką". - Drugi powód, by ocenić ten wyrok pozytywnie to jego działanie profilaktyczne - mam nadzieję, że po tym wyroku inni nie odważą się na to, by dopuszczać się przestępstw korupcyjnych – zaznacza. I dodaje, że dotychczas można było odnieść wrażenie, że walka z korupcją w Polsce ma charakter wyłącznie formalny – i nie przynosi żadnego efektu.
Jeszcze ostrzej o całej sprawie wypowiada się Marek Suski. – Mieliśmy rację, że istnieje wśród polityków w Polsce korupcja. Obecna władza bez zapału walczy z korupcją. Pamiętam, jak Donald Tusk po aferze hazardowej mówił politykom swojej partii żeby rozmawiali przez telefon tak, jakby byli podsłuchiwani. To nie jest premier, tylko Don Corleone – przekonuje. I przypomina, że PiS był „wściekle atakowany" za oskarżenie Sawickiej – a teraz okazuje się, ze „ataki na Mariusza Kamińskiego i agenta Tomka były nieuzasadnione".Senyszyn: ukarać agenta Tomka!
Zupełnie inaczej ocenia wyrok w sprawie Sawickiej Joanna Senyszyn z SLD. - Jest bardzo surowy. To przestępstwo zostało sprowokowane przez agenta Tomka. On nie złapał nikogo na gorącym uczynku, tylko stworzył sytuację, w której wręcz namawiał do popełnienia przestępstwa. On także powinien zostać skazany - może nawet na wyższą karę niż Sawicka – przekonuje. Senyszyn dodaje, że dziś „instytucje państwowe nie generują przestępstw" jak za rządów PiS – tymczasem w sprawie Sawickiej agent CBA, jej zdaniem, popełnił przestępstwo. – Jestem przeciwna łapownictwu. Jestem jednak także przeciwna temu, by instytucje powołane do zwalczania przestępczości same generowały przestępstwa – podkreśla.
Niesiołowski: żal mi Sawickiej...Z kolei Stefan Niesiołowski z PO przypomina, że wyrok w sprawie Sawickiej nie jest prawomocny. Zaznacza jednocześnie, że wyrok sądu „trzeba przyjąć do wiadomości i zaakceptować". - Sądy są niezawisłe, nie posądzam ich o stronniczość – podkreśla. Podobnie jak Senyszyn ocenia jednak, że wyrok jest bardzo surowy i przyznaje, że jest mu żal Sawickiej. - Trzy lata to bardzo dużo dla kobiety. Ja rozumiem, co to znaczy – podkreśla. I dodaje, że liczy iż sąd kolejnej instancji zamienia wyrok na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Niesiołowski – podobnie jak Senyszyn – nie kryje, że ma wiele zastrzeżeń do działań agenta Tomka w tej sprawie. - To jest w ogóle pytanie, czy można najpierw kobietę w sobie rozkochać, uwieść, a potem się nią posłużyć – zastanawia się. Ale zaraz potem dodaje, że „wzięcie pieniędzy to wzięcie pieniędzy".Czytaj więcej na Wprost.pl:
Trzy lata dla Sawickiej. Była posłanka PO skazana
Sawicka skazana. "Teraz Komorowski i Tusk powinni przeprosić CBA"
Ziobro: Sawicka jest winna, ja i Kamiński służyliśmy Polsce
PO: nasza posłanka złamała prawo? To wina obecnych posłów PiS