1989
Dodano:
6 lutego odbywa się pierwsze spotkanie "Okrągłego Stołu", które zapoczątkowuje cykl przemian politycznych, społecznych i gospodarczych w kraju i owocuje wyborami do Sejmu i Senatu, 4 czerwca. Polska otwiera się na świat, podobnie jak inne kraje Europy Wschodniej: NRD, Czechosłowacja, Bułgaria.
Tygodnik coraz więcej miejsca poświęca polityce. Pojawia się coraz więcej informacji dotyczących nie tylko kraju, ale i świata. W dalszej mierze duży nacisk położony jest na tematy społeczne oraz wywiady. Nieco mniej miejsca niż w pierwszych latach istnienia zajmuje sport, ale ciągle jest on obecny na łamach Wprost. Nadal wiele tematów poświęconych jest kulturze i sportowi.
W numerze z 12 lutego czytamy o ideałach i wartościach młodych polskich inteligentów. Jest to zapis rozmowy ze spotkania przedstawicieli środowiska akademickiego i organizacji działających na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, określanych jako opozycyjne, zorganizowanego z inicjatywy Wprost. Dowiadujemy się z niej m.in., że "Społeczeństwo nie może istnieć bez elit inteligenckich" i że elity te „posiadają misję wobec narodu". Podstawą z kolei inteligencji, jej "podłogą" jest natomiast "społeczeństwo wartości, które je konstytuują, tradycje w których ono żyje, a także religia, którą wyznaje". Tekst zatytułowany jest "Szukanie podłogi".
W artykule pt. "Społeczeństwo niedosytu" z 26 lutego 1989 czytamy o tym, jak bardzo nie sprawdziła się wizja stworzenia nowoczesnego przemysłowego społeczeństwa, powstała po II wojnie światowej. Socjolog doc. Mirosław Marody z Uniwersytetu Warszawskiego mówi o niezadowoleniu i braku efektów pracy, którą wykonują Polacy. Uważa, że owo niezadowolenie społeczne będzie rosło, zwłaszcza wśród młodych. "Osiągnęliśmy taki poziom absurdalności, że powierzchowne zmiany nie wystarczą." – stwierdza.
W numerze z 2 kwietnia tygodnik przypomina rozmowę, jaką w 1931 roku przeprowadził z Józefem Stalinem niemiecki pisarz Emil Ludwig. Na okładce numeru widzimy Józefa Stalina w kilkunastu odsłonach i nagłówek „Rozmowa Wprost z J. Stalinem". Pod tekstem czytamy: "Z okazji 1 kwietnia postanowiliśmy złamać konwencję Rozmowy wprost, publikując wywiad sprzed pół wieku". W innym numerze z kwietnia (23 kwietnia 1989) tygodnik przedstawia sylwetkę jednego z najbardziej znanych muzyków na świecie. W tekście pt. "Gruby Beatles" czytamy o Johnie Lennonie – to fragment książki o wokaliście zespołu, wydanej przez Alberta Goldmana.
Okładka numeru z 4 czerwca pokazuje grę w ruletkę, którą jest sejmowa sala. W prawym górnym rogu przeczytać można napis: "Na wagę mandatu". W środku, w tekście pod takim samym tytułem czytamy rozmowy z kandydatami na posłów i senatorów. To jedna z części cyklu, prezentowanego przez tygodnik w związku z wyborami. "W bezpośrednich rozmowach z nimi, jak również w dyskusji z udziałem kandydatów strony opozycyjno-solidarnościowej, staramy się, aby ujawnili swój atuty. Wszystko to, co mogą rzucić na szalę" – pisze tygodnik. W cyklu Jan Kołodziejczak mówi o tym, że „Polska może stać się tygrysem Europy", a Marian Król zapewnia, że "nie jest strachliwy, nie ulega emocjom i jest politykiem uczciwym". W tym samym numerze, w tekście pt. „Filary nowego porządku", czytamy dyskusję kandydatów na posłów i senatorów o tym, jakich zmian potrzebuje Polska i do czego trzeba dążyć, żeby poprawić sytuację w kraju. Na ten temat wypowiadają się: Ryszard Ganowicz (kandydat do Senatu) Hanna Suchocka, Paweł Łączkowski, Ireneusz Pieta i Leonard Szymański (kandydując do Sejmu).
2 lipca w tygodniku pojawia się reportaż Piotra Grygiela "Poznański czerwiec: historia jednej kuli", przypominający wydarzenia z Poznania w 1956 roku. 23 lipca Wprost pisał z kolei m.in. o wstrząsach wewnątrz PZPR (artykuł "Syndrom komitetowy") i o najbogatszych ludziach w kraju ("Lekcja do odrobienia"). "Zdaniem ekonomistów 10 procent Polaków ma w swych rękach 30 procent sumy wszystkich dochodów. Oznacza to trzy miliony złotych w portfelach ponad wdów milionów osób" – czytamy. Tygodnik przypomina o rankingu najbogatszych, który przeprowadził pierwszy raz w 1985 roku, tworząc listę 30 najzamożniejszych Polaków. "Od tamtego czasu sporo się zmieniło. Miliarderów może być dzisiaj w Polsce około dwudziestu kilku. Nie potrafimy wymienić ich nazwisk" – pisze Wprost. W tym samym miesiącu, w numerze z 30 lipca czytamy z kolei o skutkach zamrożenia cen i płac (artykuł "Rząd w lodówce").
Numer z 6 sierpnia tygodnik w dużej mierze poświęca piłce nożnej. Piłkarska jest też sama okładka wydania. W tygodniku czytamy m.in. o kulisach futbolu w tekście "Dżungla" czy tym ile warci są polscy piłkarze. "Tuż po futbolowych mistrzostwach świata w RFN w 1974 rok gwiazda naszej reprezentacyjnej jedenastki Andrzej Szarmach, poszedł za milion złotych z Górnika Zabrze do Stali Mielec. Była to wtedy szokująca kwota. Na szczęście dzisiaj nie mamy w Polsce futbolistów o klasie Diabła, . Gdyby bowiem był ktoś taki, musiałby kosztować przynajmniej miliard" – czytamy w rozpoczęciu artykułu „Dojenie piłki". Interesujący jest też tekst „Protokół bez rozbieżności, prezentujący zbiór opinii na temat agonii polskiej piłki.
29 października tygodnik zagląda do domu Lecha i Danuty Wałęsów, przedstawiając ich jako zwykłą polską rodzinę wielodzietną. " Nie ma czym mówić, jesteśmy po prostu normalną rodziną – przekonuje Danuta Wałęsa . – Nie przewróciło nam się w głowach. Mąż zajmuje się polityką, troszczy się o utrzymanie rodziny, a ja zajmuję się domem. Ot, wszystko" – cytuje jej słowa Wprost. 26 listopada tygodnik pisze o innym modelu rodziny, mianowicie takim, gdzie dzieci nie rodzą się metodą naturalną, a dzięki in vitro. Metodę tę, wówczas nowatorką i mało znaną, przybliża tekst "Interes w probówce".
W numerze z 17 grudnia Wprost rozmawia z ppłk. Wiesławem Górnickim, doradcą politycznym prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego, który opowiada o rodzinie i pochodzeniu generała oraz o tym, jak rozwijała się jego polityczna kariera. Odpiera też zarzuty, jakie wobec Jaruzelskiego stawia płk. Kukliński. "Generał Jaruzelski jest człowiekiem zupełnie pozbawionym osobistych ambicji. Jest skromny aż do ascetyzmu. Jego jedyną ambicją, o ile go znam, jest doprowadzanie do sytuacji, w której Polska mogłaby stać się krajem naprawdę cywilizowanym i przede wszystkim bezpiecznym" – czytamy w rozmowie.
W numerze z 12 lutego czytamy o ideałach i wartościach młodych polskich inteligentów. Jest to zapis rozmowy ze spotkania przedstawicieli środowiska akademickiego i organizacji działających na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, określanych jako opozycyjne, zorganizowanego z inicjatywy Wprost. Dowiadujemy się z niej m.in., że "Społeczeństwo nie może istnieć bez elit inteligenckich" i że elity te „posiadają misję wobec narodu". Podstawą z kolei inteligencji, jej "podłogą" jest natomiast "społeczeństwo wartości, które je konstytuują, tradycje w których ono żyje, a także religia, którą wyznaje". Tekst zatytułowany jest "Szukanie podłogi".
W artykule pt. "Społeczeństwo niedosytu" z 26 lutego 1989 czytamy o tym, jak bardzo nie sprawdziła się wizja stworzenia nowoczesnego przemysłowego społeczeństwa, powstała po II wojnie światowej. Socjolog doc. Mirosław Marody z Uniwersytetu Warszawskiego mówi o niezadowoleniu i braku efektów pracy, którą wykonują Polacy. Uważa, że owo niezadowolenie społeczne będzie rosło, zwłaszcza wśród młodych. "Osiągnęliśmy taki poziom absurdalności, że powierzchowne zmiany nie wystarczą." – stwierdza.
W numerze z 2 kwietnia tygodnik przypomina rozmowę, jaką w 1931 roku przeprowadził z Józefem Stalinem niemiecki pisarz Emil Ludwig. Na okładce numeru widzimy Józefa Stalina w kilkunastu odsłonach i nagłówek „Rozmowa Wprost z J. Stalinem". Pod tekstem czytamy: "Z okazji 1 kwietnia postanowiliśmy złamać konwencję Rozmowy wprost, publikując wywiad sprzed pół wieku". W innym numerze z kwietnia (23 kwietnia 1989) tygodnik przedstawia sylwetkę jednego z najbardziej znanych muzyków na świecie. W tekście pt. "Gruby Beatles" czytamy o Johnie Lennonie – to fragment książki o wokaliście zespołu, wydanej przez Alberta Goldmana.
Okładka numeru z 4 czerwca pokazuje grę w ruletkę, którą jest sejmowa sala. W prawym górnym rogu przeczytać można napis: "Na wagę mandatu". W środku, w tekście pod takim samym tytułem czytamy rozmowy z kandydatami na posłów i senatorów. To jedna z części cyklu, prezentowanego przez tygodnik w związku z wyborami. "W bezpośrednich rozmowach z nimi, jak również w dyskusji z udziałem kandydatów strony opozycyjno-solidarnościowej, staramy się, aby ujawnili swój atuty. Wszystko to, co mogą rzucić na szalę" – pisze tygodnik. W cyklu Jan Kołodziejczak mówi o tym, że „Polska może stać się tygrysem Europy", a Marian Król zapewnia, że "nie jest strachliwy, nie ulega emocjom i jest politykiem uczciwym". W tym samym numerze, w tekście pt. „Filary nowego porządku", czytamy dyskusję kandydatów na posłów i senatorów o tym, jakich zmian potrzebuje Polska i do czego trzeba dążyć, żeby poprawić sytuację w kraju. Na ten temat wypowiadają się: Ryszard Ganowicz (kandydat do Senatu) Hanna Suchocka, Paweł Łączkowski, Ireneusz Pieta i Leonard Szymański (kandydując do Sejmu).
2 lipca w tygodniku pojawia się reportaż Piotra Grygiela "Poznański czerwiec: historia jednej kuli", przypominający wydarzenia z Poznania w 1956 roku. 23 lipca Wprost pisał z kolei m.in. o wstrząsach wewnątrz PZPR (artykuł "Syndrom komitetowy") i o najbogatszych ludziach w kraju ("Lekcja do odrobienia"). "Zdaniem ekonomistów 10 procent Polaków ma w swych rękach 30 procent sumy wszystkich dochodów. Oznacza to trzy miliony złotych w portfelach ponad wdów milionów osób" – czytamy. Tygodnik przypomina o rankingu najbogatszych, który przeprowadził pierwszy raz w 1985 roku, tworząc listę 30 najzamożniejszych Polaków. "Od tamtego czasu sporo się zmieniło. Miliarderów może być dzisiaj w Polsce około dwudziestu kilku. Nie potrafimy wymienić ich nazwisk" – pisze Wprost. W tym samym miesiącu, w numerze z 30 lipca czytamy z kolei o skutkach zamrożenia cen i płac (artykuł "Rząd w lodówce").
Numer z 6 sierpnia tygodnik w dużej mierze poświęca piłce nożnej. Piłkarska jest też sama okładka wydania. W tygodniku czytamy m.in. o kulisach futbolu w tekście "Dżungla" czy tym ile warci są polscy piłkarze. "Tuż po futbolowych mistrzostwach świata w RFN w 1974 rok gwiazda naszej reprezentacyjnej jedenastki Andrzej Szarmach, poszedł za milion złotych z Górnika Zabrze do Stali Mielec. Była to wtedy szokująca kwota. Na szczęście dzisiaj nie mamy w Polsce futbolistów o klasie Diabła, . Gdyby bowiem był ktoś taki, musiałby kosztować przynajmniej miliard" – czytamy w rozpoczęciu artykułu „Dojenie piłki". Interesujący jest też tekst „Protokół bez rozbieżności, prezentujący zbiór opinii na temat agonii polskiej piłki.
Kolejne sierpniowe numery dużo uwagi poświęcają wojnie w Afganistanie. Tekst „Wojna pod Kabulem" opisuje straty, jakie przyniosła wojna. Reportaż „W cieniu śmierci" opowiada o życiu zwykłych Afgańczyków, przesyconym lękiem przed wojną.
Wprost z 23 września prowadzi "przesłuchania" kandydatów na ministrów rządu premiera Mazowieckiego. W tekście "Rząd w powijakach" czytamy m.in. o Marcinie Święcickim, Jacku Kuroniu czy Aleksandrze Paszyńskim. "Kandydaci na ministrów występowali przed kilkunastoma komisjami sejmowymi w ciągu trzech dni – od rana do wieczora" – pisze Wprost. Z kolei 15 października tygodnik stawia prognozę polityczną dla Polski, o której możemy przeczytać w artykule "Partie IV Rzeczpospolitej'. W tym samym numerze, w tekście pod kontrowersyjnym tytułem "Czekanie na wytrysk", tygodnik pisze o tym, czy Polska stanie się drugim Kuwejtem.29 października tygodnik zagląda do domu Lecha i Danuty Wałęsów, przedstawiając ich jako zwykłą polską rodzinę wielodzietną. " Nie ma czym mówić, jesteśmy po prostu normalną rodziną – przekonuje Danuta Wałęsa . – Nie przewróciło nam się w głowach. Mąż zajmuje się polityką, troszczy się o utrzymanie rodziny, a ja zajmuję się domem. Ot, wszystko" – cytuje jej słowa Wprost. 26 listopada tygodnik pisze o innym modelu rodziny, mianowicie takim, gdzie dzieci nie rodzą się metodą naturalną, a dzięki in vitro. Metodę tę, wówczas nowatorką i mało znaną, przybliża tekst "Interes w probówce".
W numerze z 17 grudnia Wprost rozmawia z ppłk. Wiesławem Górnickim, doradcą politycznym prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego, który opowiada o rodzinie i pochodzeniu generała oraz o tym, jak rozwijała się jego polityczna kariera. Odpiera też zarzuty, jakie wobec Jaruzelskiego stawia płk. Kukliński. "Generał Jaruzelski jest człowiekiem zupełnie pozbawionym osobistych ambicji. Jest skromny aż do ascetyzmu. Jego jedyną ambicją, o ile go znam, jest doprowadzanie do sytuacji, w której Polska mogłaby stać się krajem naprawdę cywilizowanym i przede wszystkim bezpiecznym" – czytamy w rozmowie.