Tusk pomoże Arłukowiczowi. Odwoła szefa NFZ
- Procedury trwają. Przede mną kilka rozmów ze wszystkimi zainteresowanymi, głównie z ministrem zdrowia i szefem NFZ - powiedział Tusk. Jak podkreślił, chciałby, aby szef resortu zdrowia i prezes NFZ "dobrze współpracowali między sobą". - Rzeczą naturalną jest, że będę respektował wniosek, jeśli będzie podtrzymany - oświadczył. Szef rządu dodał, że minister Arłukowicz "informował go wcześniej, że ma taką intencję". Ministerstwo zdrowia poinformowało 24 maja, że Arłukowicz złożył wniosek do premiera o odwołanie prezesa NFZ.
Z nieoficjalnych źródeł zbliżonych do resortu wynika, że odwołanie szefa NFZ jest wynikiem zamieszania z umowami uprawniającymi do wypisywania recept na leki refundowane. Naczelna Rada Lekarska wezwała medyków, by nie podpisywali umów na warunkach, które przedstawił prezes NFZ. Ponadto Paszkiewicz w ostatnich miesiącach krytykował niektóre rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia. Z kolei członkowie sejmowej i senackiej komisji zdrowia zarzucali mu, że przedstawiciele NFZ nie uczestniczą w ich posiedzeniach.
"Prezes udowodnił swoją ignorancję"
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz liczy na to, że premier odwoła prezesa NFZ, bo - jak przypomniał - środowisko lekarskie domagało się tego od dłuższego czasu. - Bardzo dziękujemy panu ministrowi. Wierzymy, że premier podejmie właściwą decyzję w sprawie prezesa NFZ, który doprowadził do zamieszania w sprawie umów dotyczących uprawnienia wypisywania recept na leki refundowane. Prezes Paszkiewicz samowolnie wprowadził do tych umów zapisy o karaniu lekarzy, które zostały usunięte z ustawy refundacyjnej - powiedział Hamankiewicz.
Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) ocenił, że wniosek o odwołanie Paszkiewicza jest spóźniony i powinien być zgłoszony trzy lata temu podczas zamieszania z leczeniem chorób onkologicznych. - Prezes NFZ wielokrotnie udowodnił swoją arogancję i ignorancję - powiedział Piecha. Dodał, że z jego informacji wynika, iż Rada NFZ w poniedziałek wyda opinię w sprawie odwołania Paszkiewicza. - Decyzję w tej sprawie podejmie premier, opinia Rady NFZ nie jest dla niego wiążąca - zaznaczył Piecha.
Szef NFZ
Jacek Paszkiewicz w latach 2005-2007 pełnił funkcję dyrektora do spraw medycznych Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia, a w listopadzie 2007 roku został powołany na stanowisko prezesa NFZ. W 1987 roku Paszkiewicz ukończył Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Gdańsku. Uzyskał specjalizację z chorób wewnętrznych i zakaźnych oraz stopień doktora nauk medycznych za pracę z dziedziny hepatologii.
Jako prezes NFZ Paszkiewicz doprowadził m.in. do wprowadzenia nowego systemu rozliczeń szpitali z Funduszem (Jednorodnych Grup Pacjentów) oraz zmienił zasady finansowania Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej (AOS). Paszkiewicz był często krytykowany przez lekarzy m.in. za zamieszanie wokół przepisów refundacyjnych, które weszły w życie na początku tego roku. Na początku 2010 r. zarządzenie prezesa NFZ sprawiło, że część chorych na raka miało problemy z dostępem do chemioterapii niestandardowej.
ja, PAP, RMF FM