Czy Angela Merkel skomentuje wypowiedzi Jana Tomaszewskiego?

Dodano:
Odpowiedź na zadane w tytule pytanie jest oczywista: nie skomentuje. A dlaczego? A dlatego, że jest kanclerzem Niemiec, w związku z czym zajmuje się poważniejszymi sprawami niż wypowiedzi byłych piłkarzy - nawet jeśli dotyczą one jej kraju (wszak Tomaszewski deklaruje, że w czasie Euro zamiast kibicować Polsce, będzie wspierał Niemców - a zachowa się tak m.in. dlatego, że... w polskiej reprezentacji grają Niemcy).
Angela Merkel nie podziękuje Tomaszewskiemu za wsparcie dla reprezentacji jej kraju, ani nie wyrazi ubolewania w związku z faktem, że poseł z Polski nie potrafi pokochać jak braci Eugena Polanskiego czy Sebastiana Boenischa. Niemiecki MSZ nie wystosuje noty protestacyjnej w związku z tym, że Polanskiemu i Boenischowi mogło zrobić się przykro w związku ze słowami Tomaszewskiego. Nie będzie też reakcji niemieckiego ministerstwa sportu. Bo armat nie wytacza się przeciwko komarom.

No chyba, że mieszka się w Polsce... Dwa dni temu BBC wyemitowała program, z którego wynikało, że na polskich stadionach króluje rasizm, antysemityzm, przemoc - a były reprezentant Anglii Sol Campbell ostrzegł angielskich kibiców, by w czasie Euro 2012 nie opuszczali Wysp, bo "z Polski i z Ukrainy można wrócić w trumnie". No i się zaczęło...

Najpierw na materiał BBC zareagowało MSW, które przekonywało, że Sol Campbell skrzywdził Rzeczpospolitą o czym resort spraw wewnętrznych poinformuje BBC. Potem w całą sprawę włączył się MSZ, który zapewnił, że stanowisko MSW rozpropaguje wszędzie - jak świat długi i szeroki. Spółka PL.2012 odpowiedzialna za organizację Euro wystosowała błyskawiczne zaproszenie dla Sola Campbella na mistrzostwa Europy. Z kolei minister sportu Joanna Mucha zaprosiła na Euro przedstawicieli BBC, aby ci przybyli, zobaczyli i wrócili do Anglii w jednym kawałku. Na koniec premier Donald Tusk zapewnił publicznie, że rasizm nie leży w naturze Polaków. Zabrakło jeszcze tylko, by prezydent Bronisław Komorowski ogłosił żałobę narodową z powodu skrzywdzenia Polski przez BBC i byłego zawodnika Arsenalu Londyn.

Casus BBC i Sola Campbella pokazuje, że wciąż - mimo ośmiu lat w UE i reputacji "zielonej wyspy" - mamy wiele kompleksów wobec zachodniej Europy. Wystarczy, że ktoś na Zachodzie napisze o nas coś miłego - i natychmiast puchniemy z dumy. A z drugiej strony - gdy ktoś skrzywi się publicznie słysząc nazwę "Polska" - zaczynamy pałać świętym oburzeniem i angażujemy niemal cały majestat Rzeczpospolitej, by sprostować to co powiedział jakiś polityk trzeciego szeregu, to co napisało satyryczne pismo albo to co powiedział były piłkarz. A przecież wystarczyłoby wzruszyć ramionami - i w czasie Euro 2012 dowieść czynami, że do Polski można przyjechać żywym - i wyjechać z niej w podobnym stanie. Premiera, MSW i MSZ zachowajmy na wypadek problemów większych niż ten, że Solowi Campbellowi nie podobają się polscy kibice.

Artur Bartkiewicz

BBC ostrzega przed rasizmem w Polsce - czytaj więcej na Wprost.pl:

Tusk odpowiada Campbellowi: Polacy rasistami? To nie jest w naszym zwyczaju

Z Euro 2012 można wrócić w trumnie? MSW protestuje

Szewach Weiss apeluje do kiboli: udowodnijcie, że BBC się myli

PL.2012 zaprasza Sola Campbella na Euro

Mucha zaprasza BBC na Euro

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...