Ziobryści chcą karać więzieniem za "polskie obozy śmierci"
- Proponujemy w polskim kodeksie karnym dodać art. 126c, który wprowadza odpowiedzialność karną za negowanie zbrodni ludobójstwa, za negowanie takich zbrodni jak zbrodnia katyńska, twierdzenie, że nie było obozów koncentracyjnych - powiedział Mularczyk. Według propozycji SP nowy artykuł kk miałby brzmieć: "Kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza popełnieniu aktu ludobójstwa podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do lat 3".
Zdaniem Mularczyka sam fakt prowadzenia postępowania karnego wobec osoby, która zakłamuje historię, neguje oczywiste fakty historyczne, ma walor edukacyjny i będzie przestrogą dla innych. - To na skutek braku odpowiedniej polityki historycznej naszego państwa, ale też na skutek zakłamywania celowego, świadomego różnych środowisk naszej historii, wprowadzany jest do obiegu zupełnie nieprawdziwy obraz wydarzeń historycznych, jakie miały miejsce w naszym kraju, często obciążania Polaków za zbrodnie, których byli ofiarami - powiedział poseł SP.
Przepisy kodeksu karnego miałyby dotyczyć obywateli polskich oraz wypowiedzi obywateli innych państw na terenie naszego kraju. - Pierwszym krokiem oczywiście powinno być wprowadzenie do polskiego ustawodawstwa przepisów karnych, a dalszym krokiem - w przypadku pojawiających się częstych wypowiedzi, kwestionowania np. Oświęcimia, Katynia - domaganie się od innych krajów na zasadzie wzajemności wprowadzenia do ustawodawstwa odpowiedzialności karnej - mówił.
Wyraził nadzieję, że inne kluby parlamentarne, którym bliska jest prawda o polskiej historii, poprą inicjatywę SP. Według Mularczyka dotychczasowe przepisy kodeksu karnego czy innych ustaw nie regulują sprawy w sposób całościowy. Obecnie obowiązuje przepis art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, penalizujący publiczne zaprzeczanie zbrodniom komunistycznym i nazistowskim. Publiczne i wbrew faktom zaprzeczenie wyżej wymienionym zbrodniom jest zagrożone karą grzywny lub pozbawienia wolności do lat 3
mp, pap