Debby zalewa Florydę - poziom wody w rzekach wzrósł o pięć metrów

Dodano:
W wielu rejonach spadło 60 cm deszczu (fot. EPA/Edward Linsmier/PAP)
Tropikalny sztorm Debby dotarł do północno-zachodnich wybrzeży Florydy, gdzie osłabł przekształcając się w depresję - spowodował jednak niezwykle intensywne opady, które zmusiły władze do ewakuacji tysięcy osób. W wielu rejonach spadło ponad 60 cm deszczu, co spowodowało znaczny przybór wód w rzekach i realne zagrożenie powodzią.
Zalana została m. in. autostrada międzystanowa nr 10, którą władze musiały zamknąć zamknąć. Poziom wód w rzekach Anclote i Pithlachascotee wzrósł z 3 do ponad 8 metrów. Władze zarządziły obowiązkową ewakuację ok. 20 tys. osób. mieszkających na terenach między tymi rzekami.

Według prognoz, opady nie ustaną w ciągu najbliższych 2 dni - w tym czasie przybędzie dalsze 10-20 cm wody. Najbardziej intensywne opady występują w pasie wybrzeża między Cedar Key i Mexico Beach. Gubernator Florydy Rick Scott ogłosił stan pogotowania w całym stanie zezwalając na zawieszenie niektórych przepisów prawnych i umożliwiając ubieganie się o pomoc federalną. Prezydent Obama zapewnił, że pomoc taka, w razie potrzeby, zostanie udzielona.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...