Pontonowy telefon zaufania wytłumaczy nastolatkom antykoncepcję

Przez całe wakacje pod numerem 507832741 wolontariusze "Pontonu" będą czekać na telefony i smsy nastolatków dotyczące dojrzewania, zdrowia i życia seksualnego. Linia będzie otwarta codziennie od 19.00 do 21.00 - poinformowali w poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele "Pontonu" i Fundacji Promocji Zdrowia Seksualnego.

- Organizujemy ten telefon, ponieważ wiedza nastolatków na temat zdrowia i życia seksualnego jest bardzo nierówna, a wakacje sprzyjają podejmowaniu ryzykownych zachowań seksualnych. Co roku dostajemy zgłoszenia od piętnastoletnich, a nawet czternastoletnich dziewczyn, które w czasie letnich ferii zachodzą w nieplanowaną ciążę - powiedziała koordynatorka grupy "Ponton" Aleksandra Józefowska.

O co pytają nastolatkowie?

Najwięcej pytań, jakie otrzymują wolontariusze "Pontonu" podczas wakacyjnych dyżurów, dotyczy antykoncepcji, zdrowia oraz relacji między płciami. Jak powiedziała Lena Marciniak z „Pontonu”, pytania o zdrowie i ciało dotyczą przede wszystkim wyglądu. Mało jest pytań o choroby przenoszone drogą płciową.

Dominują te o metody zabezpieczania się przed niechcianą ciążą, nawet ze strony dziewczynek. Jedna z nich zapytała, czy może bez ryzyka współżyć ze swoim chłopakiem, skoro nie miała jeszcze pierwszej miesiączki. Zdarzały się też pytania, o to, czy stosunek przerywany jest metodą antykoncepcji.

W 2011 roku wolontariusze "Pontonu" otrzymali 14 zgłoszeń związanych z przemocą. Rozumianą nie tylko jako gwałt, ale także jako szantaż. - Przemoc nabiera nowego charakteru w związku z dostępem do nowych technologii. Nastolatki nie zdają sobie sprawy, że zdjęcie, które robią sobie nago lub ze swoim chłopakiem, może posłużyć do szantażu - zauważyła Marciniak.

Na wakacyjny telefon zaufania dzwonią również dziewczyny, które nie wiedzą jak odmówić współżycia. Nie chcą go rozpoczynać, a jednocześnie boją się odrzucenia przez chłopaka. - Dużo też rozmawiamy z dzwoniącymi do nas dziewczynami o relacjach - o tym, czym się różni miłość od zauroczenia, zakochanie od przyjaźni - dodała Józefowska. W trakcie jednego dyżuru wolontariusze "Pontonu" odbierają od 20 do 50 pytań, chociaż był też trzygodzinny dyżur, w czasie którego przyszło 200 smsów.

Młodzi Polacy nie mają wiedzy o seksie

Dr Tomasz Leonowicz ginekolog-seksuolog z Fundacji Promocji Zdrowia Seksualnego im dr. Stanisława Kurkiewicza, uważa, że organizacje takie jak "Ponton" muszą wypełniać lukę w wychowaniu seksualnym młodzieży. - Młodzi ludzie pozbawieni są rzetelnej wiedzy na temat zachowań seksualnych, swoją wiedzę czerpią przede wszystkim z internetu, ze stron pornograficznych. "Seks" to najczęściej wpisywane hasło w wyszukiwarkach internetowych, wyniki wyszukiwania to najczęściej śmieciowisko - zauważył Leonowicz.

Podkreślił, że edukacja seksualna jest przeważnie spóźniona. Powinna zaczynać się w momencie, kiedy dzieci zauważają różnice między chłopcami i dziewczynkami. - 80 procent nastolatków ma za sobą inicjację seksualną. Na to nie mamy wpływu. Mamy wpływ na to, jak będzie wyglądała ich przyszłość po tej inicjacji – dodał. Leonowicz zwrócił też uwagę, że ciąża u nastolatki nie jest tylko problemem społecznym. Jest także problemem medycznym.

- Traktujemy ciąże nastolatek jako ciąże wysokiego ryzyka - umieralność nastoletnich matek w okresie okołoporodowym jest dwukrotnie wyższa niż u ich starszych koleżanek. Natomiast dzieci nastoletnich matek trzykrotnie częściej umierają w okresie okołoporodowym - wyliczył lekarz. Po wakacjach zwiększa się także liczba zakażeń chorobami wenerycznymi, w tym nowym brodawczakiem ludzkim, który może prowadzić do raka szyjki macicy.

Grupa Edukatorów Seksualnych "Ponton" działa przy Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny od dziewięciu lat. Prowadzi zajęcia z edukacji seksualnej w szkołach. Organizuje telefony zaufania oraz akcje uliczne, np. w Walentynki "Zarażaj miłością, nie zakażaj HIV". Przez cały rok czynne jest forum grupy na stronie www.ponton.org.pl. Grupa liczy 20 wolontariuszy.

sjk, PAP