Wakacyjny mikser
Dodano:
Okres urlopowy obfituje w wydarzenia straszne i śmieszne. Wydarzeniem strasznym może być deszcz na plaży, a wydarzeniem śmiesznym i strasznym – łoś na autostradzie, samobeatyfikacja Dody czy tajemnicze samobójstwo Kuby Wojewódzkiego za pomocą części zamiennych do porshe cayenne. Oto garść najświeższych informacji z frontu walki o lepszą cerę i gorsze samopoczucie.
W czas wakacji świat miejski spotyka się z nieznanym sobie światem przyrody. Świat przyrody, którego najbardziej banalnym wyobrażeniem jest ciemny las, jawi się mieszczuchowi jako coś odległego, groźnego, ale niezwykle pociągającego. Wielu uwielbia, gdy się ich trochę postraszy. To dla nich wymyślono pałace strachów w wesołych miasteczkach, horrory z Frankensteinem czy Jarosława Kaczyńskiego.
Idealnym straszakiem, który wyśrubuje zainteresowanie turysty na wyżyny, jest poinformowanie społeczeństwa o pojawieniu się nowego zjawiska z dziedziny potworów przyrody. Jeden z popularnych magazynów obwieścił już Polakom atak niezwykle groźnych biedronek ludojadów. W poprzednich latach były już wieloryb w Wiśle i bocian mutant zjadający krowy. W tym sezonie straszą nas biedronkami, które są w stanie odgryźć dziecku nogę w piaskownicy. W powszechnej opinii lepszym hitem ze świata grozy wakacyjnej byłby z pewnością fotoreportaż z pobytu Grycanek na plaży naturystów.
W wakacje nie próżnuje też telewizja. Ciekawie zapowiada się nowa seria programów satyrycznych w Telewizji Trwam. Powstał tu nowy program kabaretowy pt. „Wesołe wakacyjne szambo”, będący udaną parodią dowcipów Wojewódzkiego i Figurskiego. Na ekranie bryluje słynny kowboj, podróżnik Wojciech Cejrowski, i zabawny ksiądz Leopold Bryła. W programie opowiada się głównie dowcipy o Norwegach i Żydach. Najśmieszniejszy był ten, w którym prezydentem Norwegii został Anders Breivik, oraz skecz, w którym bawiąca w Polsce Shakira chce pożyczyć pejsy od naczelnego rabina Polski, ale okazuje się, że jedyny egzemplarz takowych ma Adam Michnik i trzyma go w szafie pancernej na Czerskiej.
Po skończeniu Euro 2012 opozycja i rząd wróciły na z góry upatrzone pozycje. W odpowiedzi na ostatnie decyzje dotyczące umorzenia śledztwa smoleńskiego w tzw. wątku odpowiedzialności cywilnej Antoni Macierewicz wysłał prywatnego satelitę szpiegowskiego w celu zbadania sedna sprawy. Satelita czuje się dobrze, los kosmosu nadal nieznany. Rząd Donalda Tuska w związku z mającym nastąpić w grudniu końcem świata obiecał, że „w 2013 r. kryzysu już nie będzie...”.
Idealnym straszakiem, który wyśrubuje zainteresowanie turysty na wyżyny, jest poinformowanie społeczeństwa o pojawieniu się nowego zjawiska z dziedziny potworów przyrody. Jeden z popularnych magazynów obwieścił już Polakom atak niezwykle groźnych biedronek ludojadów. W poprzednich latach były już wieloryb w Wiśle i bocian mutant zjadający krowy. W tym sezonie straszą nas biedronkami, które są w stanie odgryźć dziecku nogę w piaskownicy. W powszechnej opinii lepszym hitem ze świata grozy wakacyjnej byłby z pewnością fotoreportaż z pobytu Grycanek na plaży naturystów.
W wakacje nie próżnuje też telewizja. Ciekawie zapowiada się nowa seria programów satyrycznych w Telewizji Trwam. Powstał tu nowy program kabaretowy pt. „Wesołe wakacyjne szambo”, będący udaną parodią dowcipów Wojewódzkiego i Figurskiego. Na ekranie bryluje słynny kowboj, podróżnik Wojciech Cejrowski, i zabawny ksiądz Leopold Bryła. W programie opowiada się głównie dowcipy o Norwegach i Żydach. Najśmieszniejszy był ten, w którym prezydentem Norwegii został Anders Breivik, oraz skecz, w którym bawiąca w Polsce Shakira chce pożyczyć pejsy od naczelnego rabina Polski, ale okazuje się, że jedyny egzemplarz takowych ma Adam Michnik i trzyma go w szafie pancernej na Czerskiej.
Po skończeniu Euro 2012 opozycja i rząd wróciły na z góry upatrzone pozycje. W odpowiedzi na ostatnie decyzje dotyczące umorzenia śledztwa smoleńskiego w tzw. wątku odpowiedzialności cywilnej Antoni Macierewicz wysłał prywatnego satelitę szpiegowskiego w celu zbadania sedna sprawy. Satelita czuje się dobrze, los kosmosu nadal nieznany. Rząd Donalda Tuska w związku z mającym nastąpić w grudniu końcem świata obiecał, że „w 2013 r. kryzysu już nie będzie...”.