Ludzie toną w mazowieckiem. "Przez alkohol i brawurę"
Większość utonięć była spowodowana brawurą i nietrzeźwością kąpiących się poza miejscami strzeżonymi.
- Pamiętajmy, że tylko na zorganizowanych kąpieliskach wypoczywający znajdują się pod stałą opieką ratowników z uprawnieniami, a jakość wody badają inspektorzy sanepidu - przypominał Błasiak.
Od stycznia 2012 roku nastąpiły zmiany w prawie wodnym. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo terenów wodnych ponoszą wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast, a na ternie parków krajobrazowych - ich dyrekcje.
Samorządy wyznaczyły 26 miejsc przeznaczonych do kąpieli i siedem kąpielisk. Kąpieliska mają lepszą bazę sanitarną, ratownicy więcej sprzętu, w tym motorówkę, a woda jest badana co miesiąc (a nie tylko na początku sezonu). W miejscach wykorzystywanych do kąpieli obowiązek badania wody należy do właścicieli. Jak dotąd sanepid stwierdził nieprzydatność do kąpieli jednego miejsca - plaży przy rzece Świder w Otwocku.
Jak tłumaczył Arkadiusz Chełstowski z warszawskiego sanepidu, kąpiel w nieoznaczonych miejscach jest niebezpieczna dla zdrowia. Grozi chorobami przewodu pokarmowego, moczowego, skóry.
- Zmianie uległy także oznaczenia kolorystyczne boi. Żółta oznacza teraz koniec kąpieliska (głębokość do 4 m), a czerwona granicę dla dzieci i osób nie umiejących pływać (1,2 m) - powiedział Mikołaj Kobos ze stołecznego WOPR-u.mp, pap