W Polsce można bezkarnie oskarżyć każdego o faszyzm?
Dodano:
To, kto umieścił w internecie "listę faszystów", na której znalazło się 450 nazwisk i adresów osób określanych mianem "polskich faszystów" - pozostanie tajemnicą. Prokuratura nie potrafiła znaleźć winnych tego przestępstwa - pisze "Rzeczpospolita".
Na początku roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wszczęła dwa śledztwa dotyczące organizacji określającej się mianem antyfaszystowskiej - Antify. Na stronie Antify znalazła się lista 450 nazwisk - wraz z adresami - osób określanych jako "polscy faszyści". Po siedmiu miesiącach prokuratura przyznaje, że "w ramach prowadzonego śledztwa nie udało się ustalić osoby, która zamieściła wpisy". Tymczasem lista "polskich faszystów"... wciąż jest dostępna w internecie. – W świetle aktualnych uregulowań prawnych brak jest przesłanek do zablokowania strony internetowej, na której Antifa umieściła 450 nazwisk osób pomawianych o faszyzm - przyznaje rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura, który zaznacza, że prokuratura... wysłała prośbę z wezwaniem o usunięcie listy.
"Rzeczpospolita", arb
"Rzeczpospolita", arb