Barbara Halunicka nie żyje. "Była Warszawianką z urodzenia i Warmiaczką z wyboru"
O śmierci artystki poinformował dyrektor Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie Janusz Cygański. Msza żałobna odbędzie się w środę w kościele parafialnym w Barczewie.
Jak podała Elżbieta Kaczmarek z Muzeum Warmii i Mazur twórczość Barbary Hulanickiej we wszystkich aspektach nawiązuje do tradycji regionu Warmii i Mazur. Artystka mówiła o sobie, że jest warszawianką z urodzenia i Warmiaczką z wyboru.
Swoją życiową i artystyczną przygodę z Warmią i Mazurami rozpoczęła w Mikołajkach w 1954 roku, gdzie po studiach na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie zamieszkała wraz z mężem Andrzejem. Od początku pracy artystycznej zauroczyły ją tkaniny mazurskie. Odnajdywała na jarmarkach i wsiach mazurskie serwetki, fartuszki, kapy i na ich podstawie odtwarzała i projektowała nowe wzory.
Wydobyła z niepamięci dawne wzory mazurskich dywanów i kilimów, ocaliła od zapomnienia unikatowe techniki tworzenia tkanin podwójnych i wiązanych. W pracach wykonanych według tych technik uwieczniła ważne wydarzenia historyczne oraz wiele miejscowości Warmii i Mazur takich jak Reszel, Olsztyn, Lidzbark Warmiński, Święta Lipka i Elbląg. Upamiętniła także w swych dziełach wybitne postaci związane z regionem: Mikołaja Kopernika, Stanisława Hozjusza, św. Wojciecha, Feliksa Nowowiejskiego, Ignacego Krasickiego.
W latach 1960-1970 pracowała jako kustosz w średniowiecznym zamku biskupów warmińskich w Reszlu, a od 1970 r. do 80 kierowała Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku. Była także animatorką życia kulturalnego i artystycznego.
W 1980 roku Barbara i Andrzej Hulaniccy zamieszkali w Barczewie i w starej synagodze założyli Centrum Tkactwa Warmii i Mazur. Jest ono zarówno miejscem kursów tkactwa, jak i muzeum dawnych narzędzi tkackich oraz służących do obróbki wełny i lnu.mp, pap