Francuzi chcą rozmawiać o Syrii. "To pilne!"

Dodano:
fot. EPA/PAP
Francja, która w sierpniu obejmuje przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, zażąda jeszcze w tym tygodniu pilnego spotkania na szczeblu szefów MSZ w związku z sytuacją w Syrii - poinformował szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius.

Minister sprecyzował w porannej audycji w radiu RTL, że osobiście chce przewodniczyć temu spotkaniu, którego celem ma być powstrzymanie masakry dokonywanej przez siły prezydenta Baszara el-Asada. Fabius nazwał Asada oprawcą. W sobotę armia syryjska zaczęła kontrofensywę przeciwko rebeliantom, którzy opanowali wcześniej kilka dzielnic Aleppo (Halab) na północnym zachodzie Syrii. Aleppo jest stolicą gospodarczą i finansową kraju.

- Trzeba wszystkiego spróbować - powiedział Fabius, odnosząc się najpewniej - jak pisze AFP - do tego, że dwóch stałych członków RB ONZ, Rosja i Chiny, zawetowało do tej pory wszystkie rezolucje w sprawie sankcji wobec reżimu syryjskiego. - Nie możemy dłużej mówić, że jest to sprawa wewnętrzna (Syrii) - podkreślił. Po raz kolejny francuski minister odrzucił oskarżenia, że Zachód dostarcza syryjskimi rebeliantom broń. "Mamy informacje, że broń dostarczana jest im przez Katar, Arabię Saudyjską, prawdopodobnie też inne kraje, ale nie przez nas" - zaznaczył Fabius.

Rebelianci ogłosili w niedzielę, że odparli ataki sił rządowych w Aleppo, lecz obawiają się masakry, do której szykuje się reżim Asada. Opozycja domaga się pilnego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ i utworzenia strefy zakazy lotów nad północną częścią kraju. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie wskutek antyprezydenckiej rewolty, która wybuchła w połowie marca 2011 roku, zginęło już w Syrii ponad 20 tys. ludzi, głównie cywilów.

eb, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...