Dzieci będą leczyć zęby w... autobusach?
W ocenie Michalaka stan zdrowia jamy ustnej, w tym uzębienia, dzieci i młodzieży jest niezadowalający. Według rzecznika nadal poważnym problemem dotykającym większość dzieci i młodzieży jest próchnica. Michalak wystąpił w tej sprawie do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza.
Rzecznik praw dziecka chce, by gabinety stomatologiczne funkcjonujące w niektórych szkołach zostały utrzymane. Według niego, świadczenia w nich mogłyby otrzymywać dzieci z rodzin o niskich dochodach oraz rodzin wielodzietnych. Rzecznik uważa także, dentyści mogliby leczyć także w mobilnych gabinetach stomatologicznych - dentobusach. "Wyniki badań stanu uzębienia dzieci i młodzieży, w mojej opinii są na tyle niepokojące, że upoważniają do podejmowania różnorodnych, w tym niekonwencjonalnych metod jego poprawy" - napisał Michalak.
Michalak przypomina, iż z badań wynika, że w populacji dzieci w wieku pięciu lat odsetek dzieci bez próchnicy wynosi 20,1 proc.. Wśród dzieci siedmioletnich - 9,55 proc., a wśród piętnastolatków zaledwie 8,2 proc. Zdaniem rzecznika zachodzi potrzeba dokonania wszechstronnej, wieloaspektowej analizy tych danych, a następnie podjęcia działań zmierzających do poprawy stanu uzębienia dzieci i młodzieży.
Po wprowadzeniu kas chorych w 1999 r., w zdecydowanej większości szkół zostały zlikwidowane gabinety stomatologiczne. Zgodnie z wprowadzonymi wtedy przepisami, świadczenia finansowane ze środków publicznych mogą być kontraktowane wyłącznie w placówkach medycznych - a szkoły takimi placówkami nie są. Obecnie w nielicznych szkołach funkcjonują gabinety stomatologiczne, które finansują np. samorządy.
PAP, arb