Rosyjski biznesmen: Kreml mnie naciska. Będę musiał sprzedać aktywa

Dodano:
Premier Rosi Władimir Putin (fot. PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA)
Rosyjski magnat bankowy i prasowy Aleksandr Lebiediew, w przeszłości związany z sowieckimi służbami, powiedział w telewizji Sky, że Kreml wywiera na niego coraz silniejszą presję i nie wyklucza, że będzie zmuszony odsprzedać swoje rosyjskie aktywa.

Lebiediew, który w W. Brytanii wspiera finansowo gazety "The Independent" oraz "Evening Standard", obawia się, że może zostać aresztowany z powodów politycznych, ponieważ Rosja zmierza według niego od czasu ponownego objęcia urzędu prezydenta przez Władimira Putina w kierunku państwa represyjnego, czego wyrazem są szykany wobec grupy punkowej Pussy Riot i blogera, obrońcy praw człowieka Aleksieja Nawalnego.

- Myślę, że największym problemem w Rosji jest to, że rządy w niej operają się na jednej osobie. Chciałbym się mylić, ale wygląda na to, że jesteśmy u progu politycznych represji - zaznaczył. Rosyjski biznesmen radzi opozycji, by się zjednoczyła, odłożyła na bok dzielące je różnice i mówiła wspólnym głosem w takich sprawach, jak korupcja. Osobiście nie widzi się w roli opozycyjnego polityka. Pytany o swoje długofalowe plany, Lebiediew odparł: "zwinąć interesy całkowicie (...), zwyczajnie je zamknąć, by się z nich wyplątać". Wyraził przy tym obawy, że może mu nie starczyć czasu, jeśli naciski na niego nie ustaną.

Prawnicy Lebiediewa ostrzegli go, że już w tym lub w przyszłym miesiącu władze mogą ograniczyć jego swobodę poruszania się - informuje Sky. Lebiediew oprócz mediów i bankowości posiadający również interesy w rolnictwie i budownictwie oraz udziały w Gazpromie i Aerofłocie nie jest zaangażowany w działalność opozycyjną, ale wypowiada się krytycznie o polityce Kremla. Jest największym udziałowcem opozycyjnej "Nowej Gaziety", demaskującej korupcję, machinacje służb specjalnych i nadużycia władzy. Jego majątek w Rosji telewizja Sky szacuje na ok. 707 mln funtów (ponad 1,1 mld USD). Niekóre inwestycje jak np. Aerofłot przynoszą mu straty.

Sky przypomina, że Nawalny został oskarżony o kradzież i otrzymał zakaz wyjazdu z Rosji. Telewizja spekuluje, że podobny los może spotkać Lebiediewa.

W ubiegłym roku rosyjska prokuratura wszczęła dochodzenie w związku z incydentem w telewizyjnym studiu, gdy Lebiediew podczas debaty ekonomicznej wymierzył cios pięścią swemu adwersarzowi. Putin nazwał wówczas zachowanie Lebiediewa "czynem chuligańskim".

jl, PAP
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...