Europejczycy wciąż umierają na serce
Na choroby układu krążenia głównie umierają osoby przed 65. rokiem życia. Co piąta z nich przez wiele lat chorowała wcześniej na cukrzycę. Inni palili papierosy lub źle się odżywiali. Zawał serca lub udar mózgu w znacznym stopniu związany jest z niekorzystnym stylem życia – podkreślali specjaliści podczas ceremonii otwarcia konferencji.
W Unii Europejskiej koszty powodowane przez choroby sercowo-naczyniowe oceniane na 192 mld euro rocznie. 57 proc. tych wydatków pochłania leczenie, 22 proc. przypada na długotrwałą opiekę nad chorymi, a 21 proc. to straty powodowane spadkiem wydajności produkcji.
- Nadal musimy wprowadzać nowe metody leczenia tych schorzeń, by skutecznie ratować zdrowie chorych, ale też po to, by przywracać im pełną sprawność - powiedział prof. Michael Boehm, szef komitetu naukowego konferencji. Wdrażanie nowych terapii jest też głównych tematem tegorocznych obrad.
Eksperci podkreślali, że konieczne jest wciąż propagowanie zdrowego stylu życia. Trzeba przede wszystkim przekonywać do pozbycia się nałogu palenia tytoniu. W Europie 32 proc. przedwczesnych zgonów wśród mężczyzn w wieku 35-69 lat jest związanych z paleniem papierosów. Wśród kobiet palenie powoduje jedynie 6 proc. przedwczesnych zgonów, ale coraz więcej pań jest od tego uzależnionych.
Kongres ESC, który w tym roku odbywa się w dniach 25-29 sierpnia jest największym dorocznym zjazdem kardiologów z całego świata. Uczestniczy w nim nawet do 30 tys. osób, w tym wielu specjalistów spoza Europy.
zew, PAP