Ziobro do Kory: proszę przestać promować narkotyki

Dodano:
Zbigniew Ziobro (fot. PAP/Leszek Szymański)
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro w liście do znanej wokalistki Kory zaapelował, by przestała brać udział w akcji promowania narkotyków. Wokalistka jest oskarżona o posiadanie marihuany.

"Jest Pani osobą publiczną, dla wielu ludzi swoistym autorytetem. Dlatego zwracam się do Pani, aby przestała brać udział w akcji promowania narkotyków, której stała się Pani, mam taką nadzieję, mimowolnym symbolem" - czytamy w liście lidera SP.

Według Ziobry, celebryci, a także część - jak mówił - "poważnych mediów mainstreamowych" używa przykładu Kory jak argumentu na rzecz tezy, że "ściganie za narkotyki jest złe". Głos zabrała też Ewa Tyczkowska, której syn od 9 lat walczy z uzależnieniem od marihuany. - Mój syn zaprzyjaźnił się z cichym zabójcą - mówiła.

Ziobro: panuje zmowa milczenia

Zioro pisze w liście, że zwolennicy legalizacji miękkich narkotyków wydają się nie dostrzegać skali tragedii, jaką niesie ze sobą narkomania. "Traktują palenie marihuany jako modę, nie mówią jednak o tragedii dziesiątków tysięcy rodzin. W tej sprawie panuje w naszym kraju zmowa milczenia" - uważa lider SP.

We wrześniu może zakończyć się śledztwo w sprawie przesyłki z marihuaną zaadresowanej m.in. na psa Olgi J. Sprawę prowadzą celnicy, a nadzoruje mokotowska prokuratura. Nieoficjalnie wiadomo, że śledztwo może zakończyć się umorzeniem, gdyż w tego typu sprawach trudno jest udowodnić adresatowi przesyłki, że ją zamawiał.

Kłopoty Olgi J.

To właśnie od przesyłki znalezionej 10 czerwca przez psa celników wszystko się zaczęło. W nadanej w Stanach Zjednoczonych i adresowanej na partnera wokalistki Kamila Sipowicza oraz jej psa Ramonę paczce znajdowało się 66 g suszu. Sama artystka, podczas przeszukania w jej domu, wydała policjantom 2,83 g marihuany.

Sprawą zajęły się dwie prokuratury - żoliborska, która prowadziła śledztwo ws. narkotyków znalezionych w domu, i mokotowska, która nadzoruje śledztwo prowadzone przez celników, a dotyczące przesyłki. Prokuratura żoliborska skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Olgi J. Jest ona oskarżona o posiadanie 2,83 g marihuany, za co grozi jej do trzech lat więzienia.

Celebrytom wolno więcej?

Decyzja prokuratury budzi wiele emocji w środowisku polityków i artystów. Część z nich wystosowała specjalny apel, w którym podkreśliła, że "niewielka ilość marihuany może być zgodnie z ustawą podstawą do niepodejmowania żadnych działań przez prokuraturę, a tak się jednak nie dzieje". "Domagamy się wycofania zarzutów wobec piosenkarki, umorzenia sprawy przez prokuraturę oraz zmiany prawa" - napisano w oświadczeniu popartym m.in. przez Andrzeja Olechowskiego, Jacka Poniedziałka, Magdalenę Środę, Wandę Nowicką, Ryszarda Kalisza, Janusza Palikota, Marka Balickiego, Liroya, Mariusza Trelińskiego czy Andrzeja Chyrę.

Polskie prawo zakazuje

W myśl ustawy antynarkotykowej za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych grozi do 3 lat więzienia, ale w przypadkach mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Gdyby udowodniono komuś posiadanie znacznej ilości narkotyków, groziłoby mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...