Śmiertelnie groźny wirus w USA. Rośnie liczba zagrożonych

Dodano:
Ponad 1/3 pacjentów umiera (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Władze Parku Narodowego Yosemite, na zachodzie USA podały, że kolejne 12 tysięcy ludzi, które odwiedziły rezerwat w czasie wakacji, mogło być narażone na kontakt z groźnym wirusem przenoszonym przez gryzonie.

Wcześniej mówiono, że na zachorowanie narażonych jest 10 tys. osób. Obecnie grupa ryzyka zwiększyła się do 22 tys. ludzi, o czym park poinformował po wykryciu ósmego przypadku zarażenia niebezpiecznym hantawirusem. Przypuszcza się, że siedmiu pozostałych chorych, z których trzech już zmarło, zaraziło się w czasie pobytu na jednym z miejscowych kempingów.

"Trzy przypadki okazały się śmiertelne. Pięć pozostałych osób ma się lepiej i wracają do zdrowia" - podały władze Yosemite w komunikacie. Wirus w pierwszej chwili swymi objawami przypomina grypę; symptomy to ból głowy, gorączka, bóle mięśni, krótki oddech i kaszel. Z czasem może doprowadzić do poważnych komplikacji układu oddechowego i śmierci.

Według amerykańskiego Centrum Zapobiegania i Zwalczania Chorób (CDC), okres rozwoju choroby trwa zazwyczaj od dwóch do czterech tygodni od zarażenia, bywa jednak krótszy i dłuższy. Nieco ponad 1/3 przypadków zarażenia wirusem jest śmiertelna.

Choć nie ma na razie leku na hantawirusa, szybkie wykrycie go poprzez badanie krwi może uratować życie.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...