Atak na konsulat w Libii: aresztowano 50 osób

Dodano:
Prezydent Libii Mohammad Jusuf al-Magariaf (fot. EPA/SABRI ELMHEDWI/PAP)
- Władze libijskie aresztowały ok. 50 osób podejrzanych o udział w ataku na konsulat USA w Bengazi, w którym zabito amerykańskiego ambasadora Christophera Stevensa i trzech jego współpracowników - powiedział prezydent Libii Mohammad Jusuf al-Magariaf.

Libijski prezydent, który wypowiadał się dla telewizji CBS, "nie ma najmniejszych wątpliwości, że atak na konsulat był z góry zaplanowany przez cudzoziemców". Jako sprawców wskazał "osoby, które przyjechały do Libii przed kilku miesiącami i przygotowywały tę zbrodniczą napaść od chwili przybycia".

Jakkolwiek władze libijskie nie znają prawdziwych intencji napastników - dodał Magariaf - z całą pewnością są oni powiązani z Al-Kaidą. Niektórzy przybyli z Algierii i z Mali. - Te zbrodnicze czyny w żadnym sensie nie mają nic wspólnego z aspiracjami i uczuciami narodu libijskiego wobec Stanów Zjednoczonych i ich obywateli - podkreślił prezydent Libii.

Jednak zapytany, czy przyjazd agentów FBI do Bengazi w celu przeprowadzenia śledztwa byłby bezpieczny, radził, aby jeszcze jakiś czas zaczekali. - Być może lepiej, aby jakąś chwilę, jakiś czas zaczekali, aż my sami, nasze służby zrobią to, co do nich należy - radził Magariaf.

Do ataku na biuro konsularne USA w Bengazi doszło we wtorek, na fali rozpoczynających się demonstracji w Libii i Egipcie przeciwko krytyce islamu zawartej w filmie wideo, który ukazywał karykaturalny obraz proroka Mahometa. Ataki te zbiegły się z rocznicą przeprowadzonych 11 września 2011 roku ataków terrorystycznych w USA. Rząd Baracka Obamy wysłał pluton piechoty morskiej do ochrony swych placówek dyplomatycznych w Jemenie oraz dwa okręty wojenne do Libii.

ja, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...