Wiemy, co Komorowski będzie robił na Ukrainie

Dodano:
Bronisław Komorowski (fot. PAP/Jacek Turczyk)
Spotkanie z władzami, a także z liderami opozycji oraz uroczyste otwarcie cmentarza w Bykowni - to główne cele wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie. Podczas rozmów Komorowski chce poruszyć kwestię przyszłości relacji UE-Ukraina i mówić o gospodarce.

Prezydent udaje się na Ukrainę 19 września wieczorem. Na 20 września zaplanowano rozmowy polityczne w Kijowie; w piątek Komorowski i prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz otworzą Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni. Źródła w Pałacu Prezydenckim podkreślają, że wizyta na Ukrainie jest niełatwa nie tylko ze względu na kontekst zbliżających się wyborów parlamentarnych w tym kraju, ale także kwestię relacji Unii Europejskiej z Kijowem. Wybory do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy odbędą się 28 października.

Unia nie chce zajmować się Ukrainą?

- Polska strona chciałaby zrobić wszystko to, co jest możliwe, aby w maksymalnym stopniu utrzymać dążenia Ukrainy do uczestniczenia - na zasadach wynikających z umów UE-Ukraina - w integracji ze światem zachodnim - podkreślają źródła. Polska chce też działać na rzecz utrzymania zainteresowania Unii Europejskiej Ukrainą. - W Unii, oprócz zrozumiałego zaniepokojenia kwestiami wewnętrznymi, jest też zakorzenione i umacniające się przekonanie, by nie zajmować się teraz Ukrainą - zwracają uwagę osoby z otoczenia prezydenta.

Jednakże - według nich - najważniejszy kontekst w kwestii ukraińskiej tworzy to, co może dziać się w relacjach Kijowa z Moskwą. W ocenie źródeł z Pałacu celem prezydenta Rosji Władimira Putina jest zawarcie unii celnej z Ukrainą. Jak podkreślają źródła w Pałacu, strategicznym celem Polski jest, by Ukraina zbliżała się do integracji z Zachodem. - Naszym zadaniem jest to, by uwzględniając specyfikę ukraińską, która zawsze będzie polegała na lawirowaniu między Zachodem a Rosją, działać tak, by zbliżała się do Zachodu - mówią źródła. - Ukraina nie jest przedmiotem pożądania UE, ale jest przedmiotem pożądania Rosji - dodają.

W planie wizyty Komorowskiego są zarówno spotkania z przedstawicielami władz Ukrainy, jak i opozycją. Podstawową kwestią jest to, czy po wyborach na Ukrainie, które powinny być zgodne ze standardami demokratycznymi, będzie tam determinacja do wdrażania reform, ze szczególnym uwzględnieniem wymiaru sprawiedliwości - podkreśla otoczenie prezydenta. Dlatego podczas wizyty Komorowski będzie rozmawiał o perspektywie reform "w tym trudnym obszarze" - informują źródła.

Sprawa Tymoszenko kością niezgody

Sprawa wyborów jest o tyle ważna, że toczy się bój o to, czy uda się przekonać UE, by dać Ukrainie szansę; a - jak zwracają uwagę źródła - na przykład stanowisko Niemiec ws. Ukrainy jest niejasne. Unia odłożyła podpisanie parafowanej w marcu umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE m.in. w związku ze sprawą skazanej na karę siedmiu lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Zdaniem Brukseli jest ona prześladowana z przyczyn politycznych.

Według źródeł z otoczenia polskiego prezydenta po wyborach parlamentarnych na Ukrainie może dojść do pewnych działań ws. Tymoszenko, choć nie należy zakładać, że będą one spektakularne. Nie ma raczej szans - mówią źródła - by została ona ułaskawiona, ale możliwe jest złagodzenie sposobu wykonywania kary, np. w kierunku aresztu domowego bądź zezwolenia na wyjazd Tymoszenko na Zachód. Możliwe jest z kolei - dodają źródła - doprowadzenie do ułaskawienia byłego szefa MSW w jej rządzie Jurija Łucenki.

Polski prezydent - wynika z tych informacji - zamierza angażować się w działania na rzecz złagodzenia sytuacji Tymoszenko. Źródła w Pałacu uważają jednak, że w kwestii tego typu więźniów najbardziej pomogłoby wprowadzenie w życie zasad wynikających z umów stowarzyszeniowych z UE, które będą prowadziły do pogłębienia reform na Ukrainie. - To może być koncepcja dla Janukowycza do przyjęcia - oceniają źródła.

Komorowski spotka się z byłym prezydentem

Jeszcze przed październikowymi wyborami na Ukrainie Komorowski ma przyjąć w Polsce szefa partii Udar Witalija Kliczkę i byłego prezydenta Wiktora Juszczenkę.

Oficjalna część wizyty Komorowskiego na Ukrainie rozpocznie się w czwartek. Rano prezydent złoży wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza i pomnikiem ofiar Wielkiego Głodu w Kijowie. Następnie nastąpi ceremonia oficjalnego powitania polskiego prezydenta przez Janukowycza, po której rozpoczną się dwustronne rozmowy. Po ich zakończeniu zaplanowano spotkanie prezydentów z mediami. Następnie Komorowski spotka się z ukraińskim premierem Mykołą Azarowem, a potem z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyrem Łytwynem.

20 września po południu prezydent spotka się w polskiej ambasadzie z szerokim gronem liderów ukraińskiej opozycji; wieczorem Komorowski wraz z Janukowyczem wezmą udział w podsumowującej sesji polsko-ukraińskiego szczytu gospodarczego. Forum ma pomóc w uzyskaniu odpowiedzi na pytanie, gdzie są problemy we wzajemnej współpracy gospodarczej, którymi powinny zająć się władze obu krajów.

Zdaniem źródeł w Kancelarii Prezydenta o przyszłości relacji polsko-ukraińskich, a także z innymi krajami, decydować będą kwestie ekonomiczne. Jak podkreślono, ostatnio nastąpił wyraźny wzrost polskiego eksportu na Ukrainę, przy jednoczesnym spadku polskich inwestycji na Ukrainie.

Wizyta na cmentarzu w Bykowni

21 września prezydenci Polski i Ukrainy uczestniczyć będą w uroczystości otwarcia i poświęcenia Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni (teren ten znajduje się obecnie w granicach Kijowa). Po południu Komorowski będzie w Winnicy, gdzie spotka się m.in. z Polonią. Cmentarz w Bykowni upamiętni tragiczny los ponad 3,4 tys. polskich ofiar NKWD, którzy - tak jak jeńcy obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie - zginęli z rozkazu Józefa Stalina i jego sowieckiego politbiura z 5 marca 1940 r.

Nekropolia w Kijowie-Bykowni będzie czwartym cmentarzem katyńskim, po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Miednoje i Charkowie, które otwarto w 2000 r. W nowej katyńskiej nekropolii znajdą się m.in. ołtarz z nazwiskami ofiar, Dzwon Pamięci oraz symbole religijne podkreślające wielowyznaniowy charakter II Rzeczpospolitej (krzyż łaciński i prawosławny, gwiazda Dawida i półksiężyc). Będą na nim też rozmieszczone indywidualne tabliczki - epitafia ofiar, zawierające m.in. stopień wojskowy, datę i miejsce urodzenia, przydział służbowy, zawód, funkcję państwową lub społeczną.

- Zbrodnia katyńska - jej upamiętnienie, ale i jej przezwyciężenie - stanowi fundament i Polski współczesnej, ale także i naszej woli budowania pojednania z narodami na Wschód od Polski. To jest bardzo ważne z punktu widzenia przyszłości naszego regionu - mówił w ostatnich dniach Komorowski. Prezydent podkreślał, że należy pamiętać, iż naród ukraiński też był ofiarą tego "straszliwego systemu".

ja, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...